Dziś 20.08 br. godz.15 trafiłem ze skierowaniem "Pilne" ( guz na wątrobie oraz żółtaczka mechaniczna) do tego szpitala z sugestią lekarza kierującego, że jest to bardzo dobry szpital. Pani w rejestracji bardzo miła przyjęła skierowanie zarejestrowała i kazała oczekiwać na lekarza. Jednak Lekarz na izbie przyjęć (chirurg) odesłał mnie z kwitkiem bo oddział chirurgii jest również w Międzyrzeczu skąd przyjechałem. Pytanie moje jest następujące Czy pacjent ma prawo wybrać sobie placówkę gdzie się chce leczyć czy lekarz ? Jak bym mieszkał w Warszawie to pewnie kazałby leczyć się w Warszawie. Takie postępowanie to porażka