Dostałem smsa od tej "kancelarii", że mam nieopłaconą należność na rzecz PGNIG. Zadzwoniłem, żeby wyjaśnić sprawę, zwłaszcza, że należność opłaciłem dawno temu. Niestety pani po drugiej stronie słuchawki zarzuciła mnie nieskończoną serią pytań "weryfikacyjnych", a gdy błędnie zrozumiałem treść kolejnego z nich, po prośbie o powtórzenie tego pytania pani zaczęła się zachowywać jak automat, w kółko powtarzając, że mam zweryfikować dane i ktoś do mnie oddzwoni. Niestety nie wiem, jakie dane mam "zweryfikować"
, bo powtórzenie zadanego pytania najwyraźniej nie wchodziło w zakres obowiązków jej stanowiska pracy. Co za chora procedura!!! Jeszcze to zdziwienie, że się zdenerwowałem... Biurokracja Level Master.
Informacje o przejętym zadłużeniu wysyłają jakimś śmiesznym listem który nie jest nawet polecony, czyli może dotrzeć ale wcale nie musi albo może go odebrać dziecko i wyrzucić do śmieci, ale odsetki cały czas są naliczane.