Właśnie wróciliśmy z wakacji z Turcji. Hotel Faustina w którym po 2-3 dobach wszyscy chorują na żołądek. Zgłaszaliśmy parokrotnie a Itaka i tak wysyła tam ludzi. Kilka razy wyjeżdżaliśmy z Itaka na wczasy, nigdy więcej. Wysyłają późno w nocy, docierasz następnego dnia. Powrót mieliśmy następnego dnia po wymeldowaniu, czyli musieliśmy koczować jak psy bez prysznica. Porażka, odradzam firmę Itaka, odradzam. Pomimo negatywnych opinii klientów Itaki dalej wysyłają tam ludzi. Składane reklamacje uznają za bezzasadne. Itaka schodzi na psy. Nigdy więcej.
Nie jestem zadowolony. Pomijam już fakt, że kupiłem wycieczkę z Krakowa, ale okazało się, że lot jest z Katowic. Wycieczka od środy do (następnej) niedzieli. Wyloty oczywiście w najgorszych możliwych godzinach (wylot 23:30, powrót 4:00) więc praktycznie wypoczynek o dwa dni krótszy, ale nie to było najgorsze: okazało się ze Itaka sprzedała wycieczkę do niedzieli (wyjazd z hotelu o 1 rano), ale pokój w hotelu trzeba opuścić do 11 rano w sobotę, wiec zostajesz bez pokoju na 14h; dzieci masz usypiać w lobby hotelowym, koło baru w którym trwa impreza. Musieliśmy na własną rękę (i za własne pieniądze) w hotelu załatwiać przedłużenie pobytu - zupełny brak wsparcia ze strony biura, mimo iż sprawa była zgłaszana na długo przed rozpoczęciem wypoczynku - "nie mamy takiej opcji w systemie, nic nie możemy zrobić". Co to w ogóle za pomysł żeby świadczenia hotelowe były o dzień krótsze niż właściwy pobyt?!
W związku z ponad 3 godzinnym opóźnieniu samolotu nie zostaliśmy o tym fakcie poinformowani w żaden sposób. Nie dostaliśmy żadnej informacji od rezydenta znajdującego się wówczas na wyspie, na tablicy informacyjnej znajdującej się w hotelu, jak również w aplikacji nie było żadnej informacji o opóźnionym samolocie!!!! Autokar miał zabrać nas o godzinie 18:00 na lotnisko, gdzie finalnie odjechaliśmy z hotelu o 21:30. Tego również nikt z nami nie skonsultował i w konsekwencji od godziny 13:00 do momentu przybycia na lotnisko nie mieliśmy żadnego ciepłego posiłku.
Zdecydowanie nie polecam kupować czegokolwiek z ich strefy klienta - po rezerwacji parkingu na lotnisku okazało się, że kupon aktywacyjny przyjdzie mi po 24h, gdzie ja miałem samolot tego samego dnia wieczorem. Infolinia rozłożyła ręce, BOK nie widzi problemu. Jednocześnie - żadnej informacji na Strefie Klienta, że trzeba zachować minimalny okres czasu aby zrealizować usługę. Kupić parking byłem więc zmuszony 2x, oczywiście na lotnisku wszystko odbyło się natychmiastowo. Po reklamacji - oni dalej nie widzą problemu, sprawa zgłoszona do UOIK jako masowe wprowadzanie w błąd Klientów.
Ogólną organizację wakacji oceniam nisko. Na miejsce przylecieliśmy po 22, a w hotelu byliśmy dopiero o 23. Nie było więc możliwości, aby cokolwiek zjeść czy się napić, a przecież płaciliśmy za pokój już od 15. Jeszcze gorzej wypadł dzień wyjazdu. Wylot był o 22, a z hotelu zabierano nas o 19:40. Pokój był natomiast do 11. Na wyjeździe byliśmy z 1,5 rocznym dzieckiem, więc można sobie wyobrazić jak cudowny był ten dzień, bez możliwości położenia syna choćby na chwilowy odpoczynek. Syn już trochę pamięta i sam chodził pod drzwi pokoju i pukał, a ja musiałem go stamtąd zabierać i prowadzić do holu, bo mogliśmy siedzieć albo tam, albo nad basenem. Na szczęście mieliśmy wyżywienie, ale brak pokoju przez większość dnia to dla rodzin z dzieckiem bardzo duży kłopot. Rezydentka twierdziła, że można wykupić późne wymeldowanie w recepcji, ale okazało się, że hotel jest pełny i takiej możliwości nie ma. Udało nam się wynegocjować tylko przedłużenie doby do 14. Lot powrotny także zorganizowany "genialnie". Lecieliśmy we troje - ja, żona i 1,5 roczny syn. Na lotnisku okazało się, że nie ma miejsc obok siebie, więc żona z dzieckiem na kolanach siedziała oddzielnie, ja oddzielnie. Nie mogłem jej więc w niczym pomóc, choć takiej pomocy potrzebowała, bo małe dziecko nie siedzi w samolocie spokojnie. Gdyby nie cudowne towarzystwo mojej rodziny, cały wyjazd zorganizowany przez Itakę wspominałbym z niesmakiem.
Korzystałem dwa razy z tego biura podróży. Zawsze coś było nie tak. Na Lanzarote gdy dojechaliśmy do hotelu okazało się że nie ma dla nas miejsc i przeniesiono nas do hotelu "o tym samym standardzie" po prostu dramat. Następnym razem tj w tym roku biuro sprzedawało wycieczki do Turcji do hotelu dream water World...hotel się nie otworzył a my 3 dni przed wylotem zostaliśmy poinformowani że albo bierzemy pieniądze z powrotem albo jedziemy do hotelu z góry narzuconego, który nie do końca ma dobre opinie a na pewno już nam nie odpowiada... Jak wiadomo człowiek planuje urlop z wyprzedzeniem więc teraz na 3 dni przed planowanym wyjazdem musimy szukać czegoś na szybko i niestety w tej cenie która zamierzaliśmy przeznaczyć już nic konkretnego nie znajdziemy. Dodzwonić się na infolinię graniczy z cudem. W zasadzie dodzwonienie się jest niemożliwe...gdybyśmy to my nie pojechali z własnej winy to zapłacone pieniądze by przepadły a to że Itaka zawaliła sprawę za to nie mamy żadnej rekompensaty. Ostatni raz dałem się nabrać na te "największe biuro podróży w Polsce"