Uwielbiam kiedy po raz kolejny linia 105 (kierunek Prądnik Czerwony) spóźnia się ponad godzinę. Czekałam na Biskupa Prandoty, w czasie tej godziny powinny przyjechać 4 autobusy tej linii. Nie przyjechał żaden. Może nie byłabym tak zła, gdyby nie fakt, że intensywnie padał deszcz i pomimo parasolki przemokłam. Ceny za bilety są naprawdę wysokie, a jakoś usługi mierna. Rozumiem spóźnienie, ale nie takie gdzie w międzyczasie przyjeżdża 4x 139, które jedzie z Balic, a 105 spod galerii nie.
Dziękuję MPK za skłonienie mnie do zadbania o moje zdrowie i kondycję i przejście na rower. W MPK podobnie jak w teorii Einsteina czas to pojęcie względne. Czy są jakieś autobusy, które są na czas? Nie wiadomo. Biletomaty co chwilę nie działają, a te na monety nie przyjmują monet. Dramat. Wczoraj musiałam jednak skorzystać z tego pomiotu piekielnego i w drodze powrotnej z pętli późno wieczorem autobus odjechał mi sprzed nosa, pomimo tego że biegłam i byłam już dosłownie 3 metry od niego. Nikt mi nie wmówi, że kierowca mnie nie widział, bo od czego ma lusterka boczne. Czy kierowcy MPK czerpią sadystyczną satysfakcję z czekania, aż ofiara zbliży się wystarczająco do pojazdu, żeby potem ruszyć z kopyta? Jakiś czas później inny autobus w podobny sposób odjechał grupie mężczyzn. Przypominam, że pętla, daleko od centrum i późny wieczór, po 22, więc na kolejny trzeba czekać prawie godzinę. Chamstwo w MPK przekracza wszelkie granice. Powinniście z góry płacić pasażerom odszkodowanie za szkody moralne doświadczane przez korzystanie z waszych usług.
W Krakowie cierpią uczciwi pasażerowie. Warto zdać sobie sprawę z faktu, że funkcjonowanie mój krakowskiego jest rozdrobnione na wiele firm (sprawdzanie biletów, biletomaty, karty itp). Jest to ogromne utrudnienie dla klienta, ponieważ odpowiedzialności jest spychana z jednej firmy na drugą i kiedy jest kłopot lub nieporozumienie to klient jest odsyłamy w kółko nie mogąc załatwić konkretnie swojej sprawy. Tym wyróżnia się krakowskie mój na tle innych miast, dostaniesz mandat nawet niesłusznie- płacisz, bo nikt nie pomoże, niestety, a jak będzie ktoś podejrzany czy śpi pijany to dla kontrolera jest niewidzialny, ale co z tak w końcu łatwiej. Sprawa dla mnie niezrozumiana są punkty obsługi klienta, założą Ci mobilna kartę, która możesz sam założyć internetowo, ale gdy jest problem Z twoim kontem nie pomogą, bo nie umieją, oddalają na infolinię, infolinia do punktu lub do kontaktu mailowego i nie uzysukujesz pomocy i płacisz drożej mimo , że jesteś mieszkańcem. dramat. Brak organizacji.