Autobusowa komunikacja miejska to totalnie nieporozumienie. Ta firma i ich kierowcy nawet we wczesnych godzin porannych, kiedy nie ma jeszcze dużego natężenia ruchu, nie potrafią trzymać sie rozkładu jazdy i przyjeżdżać punktualnie. Katastrofa.
MPK postanowiło chyba od jakiegoś czasu na wszelkie sposoby utrudniać pasażerom zakup biletu. Jest to jedyne miasto w Polsce, gdzie biletów nie można kupić w kioskach ani nawet w… punktach sprzedaży biletów MPK. Większego absurdu to jeszcze nie widziałem. Nie dość, że są tylko 2 czy 3 punkty obsługi pasażera, gdzie w innych miastach jest przynajmniej kilkanaście, to jeszcze można w nich tyko wyrobić jakieś karty, a zwykłych biletów kupić to już nie. Jedyną możliwością kupienia biletu są automaty, które notorycznie sie psują. Czasami mam nawet wrażenie że częściej są zepsute niż działają, kilka razy zdarzyło mi się że zapłaciłem, a biletu nie dostałem. Poza tym nigdy nie wiem czy trafię na automat, który przyjmuje tylko monety, tylko kartę czy może na taki, który nie działa w ogóle i w razie kontroli dostanę mandat, mimo że nie było jak kupić biletu…
Ile razy bym nie wsiadł w 123 to wali menelem i brud taki że nie da się usiąść. Rozumiem że może się zdarzyć ale tu jest to na porządku dziennym jak by miał noclegi zapewnione w 123. Siedzenia to chyba nigdy jak i autobus nieczyszczone.
Bardzo szkoda, że w Krakowie, w którym no nie zarabiają ludzie po 10 tys zł, ceny biletów są jak w Zachodniej Europie, w której tyle minimalnie zarabiają. Dramat
Kpina z pasażerów Sytuacja z dziś rozumiem że pada śnieg i ciężki dojazd no bo w lutym to już słońce powinno świecić i +20 na termometrze. 248 niby ma skróconą trasę do bolechowic ale nawet z Krakowa nie wyjeżdża ludzie po 2 h na mrozie stoją a pani na infolinii stwierdza że ona nie wie dlaczego i że nie widzi autobusu na pętli który na Kraków dojechał. Zero profesjonalizmu. Normalnie żenada
Niemal nigdy na czas ciągle jakieś "utrudnienia". Jak mozna na drugi przystanek spóźnić sie 10 minut tak wiele razy. Opłacam karte miejska od lat, ale coraz bardziej zastanawiam się czy zmarnowany czas nie jest wart więcej niż oszczędności na benzynie.
Nie da się kupić biletu miesięcznego 5+1, pomimo obciążenia karty płatność nie jest księgowana po stronie MPK. Jedna osoba na infolini stwierdziła że się nie zna na aplikacjach i nie pomoże, druga osoba doradziła skontaktować się z informatykami pracującymi nad ekp, trzecia osoba przyłączyła do KK. Po czterdziestu minutach oczekiwania na połączenie dostałam radę by spróbować jeszcze raz. Finalnie miałam zablokowane na koncie 240 zł i wciąż musiałam kupować bilety jednorazowe. Co ciekawe przy kupnie biletu półrocznego płatność kartą została zaksięgowana od razu.