Szczerze zakład porażka . Awizacja na 16. Podjechałem na 14.15, zarejestrowałem się i kazali czekać na telefon. Wjazd dopiero 18.30, wyjazd 20.10. Tłumaczyli się że nie ma jeszcze towaru - to po co zrobili awizacje? Toaleta przy parkingu toi-toi, kluczyk do wzięcia u ochrony. Na terenie zakładu toaleta przy biurze. Miejsc postojowych tylko 5 rajek reszta stoi na ulicy.
Jak na bramie moment się wjeżdża tak na załadunku koszmar. Awizacja na 12:00 załadunek zaczyna się o 14:30 i siedzisz jak ten kretyn w tej klatce... Sytuacja niestety powtarza się za każdym razem... Kamizelki obowiązkowe, ok.Kaski tez. Na bramie dostaje się kask jeżeli się nie ma... (Już będę mieć bo te z bramy śmierdzą, niewiadomo kiedy lub czy były czyszczone...) Listwy na koniec załadunku nie zakładają, trzeba sobie założyć samemu... I nie jest to proste jak naczepa zapakowana cała i masz 30cm żeby na niej stanąć ale PRZECIEŻ BEZPIECZEŃSTWO JEST NAJWAZNIEJSZE. W momencie kiedy biuro jest zamknięte nie ma też możliwości skorzystać z toalety...
Bardzo sprawny załadunek. Mili ludzie. Odnośnie narzekania na klatkę dla kierowców na magazynie-spoko sprawa moim zdaniem bo niby po co ktoś ma z zewnątrz między wózkami chodzić. Natomiast siedzenie w tej bezpiecznej przecież klatce w kasku butach to już taki przejaw jakiejś nadwrażliwości to trochę tak...jakbyśmy w bezpiecznym aucie mieli jeździć w kasku i ochraniaczachtak czy inaczej wszystko fajnie !
Przyjechałem rozładować papier, szybko wywieźli go na teren, do magazynu, gdzie go rozładowali, szybko, ale potem się zaczęło, zrobiłem jedno wideo, zostawiłem na 1,5 godziny i tak zostało rozładowane w ciągu 6 godzin
Siedzę w zabudowanej klatce podczas załadunku, ubrany w kask z zapięciem pod szyją, bo taki musi być i w butach ochronnych, jeszcze musiałem kluczyki oddać od samochodu, zebym czasami nie odjechał....
Ja rozumiem, że bezpieczeństwo sam brałem udział w wypadku śmiertelnym no ale w tej klatce nic mi na głowę nie spadnie ani na noge, bo ta klatka zabudowana jeszcze przecież siedząc w klatce nie odjadę od rampy to po co ten strój kask+buty i kluczyki jeszcze ta klatka no według mnie albo strój kluczyki albo klatka
Aby zabezpieczyć towar listwa trzeba po załadunku odjechać od rampy i wejść samemu na naczepe nie można tego zrobić na rampie bo ta nieszczęsna klatka
Ogólnie okej ale jeden wielki minus to czekanie na zbawienie w tej klatce ja czekałem półtorej godziny zanim zaczną mnie ładować później kolejna godzinę. Stad tylko dwie gwiazdki gdyby nie to to firma by była na 5 gwiazdek .
Firma Spoko . Miła obsługa. A co do klatki to rzecz zrozumiała. Informacja od wozkowego ze sami kierowcy to sobie załatwili. Klucze od auta również oddaje się bo kierowcy odjeżdżali z pod rampa bez pozwolenia i był wypadek
Jeśli chodzi o ten zakład, jako miejsce pracy to zdecydowanie nie polecam. Jedno z najgorszych miejsc w jakich zdarzyło mi się pracować. Zdecydowanie nie polecam.
Załadunek zgodnie z awizacją, trwał 2 godziny, ochrona i magazynierzy mili, jedynym minusem jest to że kierowca siedzi zamknięty w klatce jak pies w kojcu.