Chciałabym podzielić się opinią na temat poradni psychologicznej „Przystań” oraz udzielającego tam terapii Doktora Piotra Wyrwickiego.Czasami życie układa nam się tak iż na skutek różnych zdarzeń,zderzeń z osobami które po kawałku odbierają nam tożsamość rozsypujemy się na kawałki jak puzzle na stole.Tak było i w moim przypadku.Pan doktor krok po kroku odnalazł wszystkie brakujące puzzle i ułożył mnie od nowa.Zaczełam myśleć pozytywnie.Odnalazłam w sobie siłę,sprawczość i pewność siebie.Z pogodą ducha spoglądam w przyszłość.Jest jeszcze wiele spraw które wymagają uporządkowania ale jestem na dobrej drodze.W tym miejscu chciałabym podziękować bardzo miłym Paniom z recepcji i całemu personelowi za to jak życzliwie podchodzą do osób szukających pomocy w „Przystani”.Jeszcze raz dziękuję.NM
Wjechałam na teren żeby oddać krew . Już nie wspomnę że za parking zapłaciłam 10 zł !!! Czyli tyle co chleb na cały tydzień dla 1 osoby ale higiena aż brak słów !!! W toalecie ani mydła , ani papieru , a środka dezynfekującego ani kropli nigdzie ! Nawet przy wejściu / wyjściu ani koło rejestracji - NIGDZIE ! Pandemio wróć - chciało by się krzyczeć !!!
W dniu 13 sierpnia 2024 r zmuszeni byliśmy skorzystać z pomocy SOR Mój mąż ma 76 lat i miał wykonany rezonans kolana. Po badaniu źle się poczuł i dlatego udaliśmy się na miejscowy SOR Przerażona złym samopoczuciem męża i wizją nie najlepszych opinii znajomych na temat przyjęć na izbie byłam nieco podłamana. Już sama rejestracja nieco nas uspokoiła, natomiast obsługa personelu dyżurującego to hymn pochwalny dla zatrudnionych w szpitalnej izbie. Fachowość i duża znajomość potrzeb pacjentów całkowicie wyciszyła nasze złe emocje. Młody człowiek w rejestracji to właściwa osoba na właściwym miejscu krótko mówiąc. A dyżur był trudny z naszych obserwacji - cały przekrój pacjentów , chorób i wypadków. Praca zorganizowana w tak trudnych warunkach - obiekt jest czynny w czasie generalnego remontu. Cała załoga dyżurująca oraz lekarz Pan Robert Szlęk w skupieniu i spokoju sprawnie pomagała chorym z całkowitym oddaniem. A byliśmy tam od godziny 19,30 do godziny 1,10, więc można było dokładnie ocenić ich zaangażowanie. Kierownictwo szpitala winno dbać i uhonorować finansowo tak dobrych pracowników. Wpłynie to nie wątpliwie na podniesienie ich samooceny oraz zmotywuje innych pracowników do wydajniejszej pracy na rzecz pacjentów. Zaznaczam, że bywało że sama pisałam skargi na złą pracę personelu szpitalnego i lekceważący ich stosunek do chorych i starszych, dlatego teraz postanowiłam napisać i wyróżnić zespół dyżurujący w SOR gdyż w pełni zasługuje na takie zachowanie. Gratulujemy i oby tak dalej tego sobie życzą pacjenci. Z poważaniem Irena i Józef Żeglińscy
Chciałabym podziękować za okazane serce, zaangażowanie, wrażliwość i troskliwą opiekę medyczną Pracownikom Pracowni Endoskopii: wspaniałym paniom Pielegniarkom, Pani Kierownik, Lekarzowi. Dziękuję za wspaniałą organizację przy pracy z pacjentami. Dzięki tym osobom pracującym z prawdziwego powołania badanie kolonoskopii przebiegło w idealnej dla pacjenta atmosferze, od rejestracji i uśmiechniętych pan Rejestratorek, przygotowań, po samo badanie. Gorąco polecam !
Bardzo polecam szpital w Wadowicach. Oddział położniczy oceniam 10/10! Panie położne szczególnie Pani Danusia G. oraz Pani Dominika są cudowne babki!
Dzięki nim mój poród, choć był bardzo ciężki przebiegł dużo lepiej. Panie są stworzone do tej pracy.
Oddział noworodkowy pan Knapik, wspaniały specjalista, ginekolog/położnik Pan Czerwik kolejny super specjalista oraz Doktor Wilkowski świetny gościu!
Dodatkowo pielęgniarki, które chciałam wyróżnić, choć wszyscy byli bardzo mili i pomocni, są to Pani Lidzia oraz Pani Julia! Dzięki Wam mój pobyt w szpitalu okazał się dużo lepszy!
Poza wspaniałym personelem, sale są bardzo dobrze zagospodarowane, jest bardzo czyściutko, jedzenie tez nie jest najgorsze( choć pewnie można by się było doczepić do czegoś).
5 gwiazdek ze względu na Pana Jacka M., który dnia 12.05 przyjechał na zgłoszenie do Wieprza do starszego człowieka chorego na alzheimera. Traktował go jak człowieka, wszystko wytłumaczył, wsparł w potrzebie. Żeby wszyscy byli tacy w polskiej służbie zdrowia to byłoby cudownie. Człowiek na stanowisku z powołania - życzę żeby w nieszczęściu trafić właśnie na tego Pana.
13 stycznia Piątek. Byłem o godzinie 10 z przytrzaśnięciem palca. Wizyta najpierw chirurg czekałem 8minut od razu skierowane do szepienia prz cię tężcowi i rentgen wszystko załatwione w 1 godzinę. Rewelacja.
Jaką kolwiek sprawę załatwić to tragedia. Próbują Cię zbyć w każdy możliwy sposób, byle tylko nie musieli nic robić. Półtorej roku temu ciężarną z covidem nie chcieli przyjąć, tylko wypchnąć do krakowa. Dopiero rozmowa na 112 poinformowali by jechać na sor i muszą przyjąć. Czekaliśmy półtorej godziny by ją ktoś od niechcenia przyjął. Dzisiaj miała żona skierowanie na zastrzyk, to odpychali ją z okienka do okienka zniechęcając ją że raczej jej nie przyjmą, że dlaczego do bielska nie pojechaliśmy, że tam też robią, i od niechcenia na zastrzyk po tysięcznym przepchaniu z okienka do okienka, zrobili go po półtorej godziny (mimo że z trzy tygodnie wcześniej było dzwonione i umawiane). O opiece całodobowej i świątecznej to nawet nie wspomnę, bo szkoda klawiatury. Jaka kolwiek pomoc z ich strony i obsługa jest tragiczna
Lekarz kardiochirug p.Kamieńska pracująca na opiece całodobowej nie nadaje się nie tylko do leczenia ludzi ale również do kontaktu z człowiekiem.
Niemiła, bezczelna,arogancka.
Nie udzieliła pomocy 3 tygodniowemu dziecku twierdząc, że nie da skierowania na oddział bo "nie jest od tego".
(Po skierowanie przyszłam po wcześniejszej rozmowie telefonicznej z lekarzem dyżurującym na oddziale dziecięcym, który skierował mnie właśnie na opiekę całodobową)
Nie wiem w takim razie kto kwalifikuje się przez panią doktor do tego by udzielić mu pomocy. Jak się nie chce pracować to lepiej po prostu zostać w domu i nie dokładać bo naprawdę nikt nie przychodzi tam po pomoc z nudów.
Opieka całodobowa to jest jedna wielka pomyłka. Dziś pojechałam z 5 miesięcznym niemowlakiem z gorączką... Po 2 godzinach oczekiwania z płaczącym dzieckiem raczyła przyjść pani doktor... Kardiochirurg... Która stwierdziła po 20 sekundach badania że ona nie jest pediatra i nie wie co mu dolega. ( Pani doktor bardzo nie miła, nie kontaktowa, w czasie wizyty rozmawiala przez telefon) To po co potrzebny jest na dyżurze taki lekarz? Czy nie mógłby przyjmować internista lub pediatra?
Oddział Pediatryczny oceniam bardzo pozytywnie. Ordynator pomocny zawsze znajdzie czas na rozmowę,pielęgniarki miłe , sympatyczne służą pomocą , doradzą. Córka objęta fachową obsługą, pomocą. Sale czyste ,toalety również . Dostępne pomieszczenie z lodówką , mikrofalą ,czajnikiem do użytku dla każdego. Jedzenie dla dzieci urozmaicone ,wiadomo nie jest to Hotel 4* z opcją szwedzkiego stołu ale Panie starają się aby zawsze znaleźć coś co dziecko będzie chciało zjeść. Dla rodzica dostępne rozkładany "fotel" .