W związku z tym że nie mogę odnieść się bezpośrednio do komentarzy P. Joanny, P. Pawła i P. Piotra pozwolę Sobie skomentować w odrębnym, ponieważ ta kampania nienawiści kierowana w szkołę, dyrekcję i całe grono pedagogiczne przekracza już wszelkie dopuszczalne standardy. Zanim Państwo pokusiliście się o opinię, należało zastanowić się czy macie do tego prawo, zwłaszcza że jesteście tak na prawdę skonfliktowani z każdą radą rodzicielską, a wasze zachowania były negowane przez całe grono rodziców dzieci uczęszczających do tej placówki. Uprawialiście prywatny folwark, wręcz krucjatę przeciw Pani Dyrektor, pisaliście pisma (PASZKWILE) podpisując je jako rodzice dzieci przedszkolnych, na co nikt zgody nie wyrażał. Jedna osoba z waszej grupy doprowadziła swoim wrzaskiem , wręcz zastraszaniem nauczycielkę do płaczu chwaląc się że to nagrywała w czasie spotkania z rodzicami. Wy chcecie pisać o przykładach w szkole, zobaczcie ludzie jaki wy przykład swoim dzieciom dajecie. Jeśli wam sprawia przyjemność niszczenie ludzi to na prawdę może warto się chwilę pochylić nad swoim zachowaniem, czy aby na pewno my w Sobie nie powinniśmy coś zmienić. Co do waszego zabrania dzieci z przedszkola, to chyba powód był zgoła inny. Obie Panie zostały zdjęte ze swoim funkcji w radzie rodziców i P. Joanna i żona Pana z komentarza poniżej, wszyscy rodzice wyrazili zdanie na temat waszego postępowania w czasie zebrania, wyszedł wstyd i lepiej było zabrać dzieci niż przeprosić za swoje zachowanie. Drodzy Państwo myślę że postępując tak dalej daleko nie zajedzie i w każdej szkole finał będzie podobny. Warto pochylić się nad sobą bo ta żółć kiedyś się może wylać na was. Podsumowując, moje dziecko trafiło do tego przedszkola z jednego z najlepszych prywatnych z okolicy i ta zmiana wyszła nam na wielki plus. Ciocie miłe, empatyczne, troskliwe dające wiele radości naszym dzieciom uczące je czegoś każdego dnia. Jestem wdzięczna za to że jadąc codziennie do pracy mam pełen spokój że moje dziecko jest w najlepszych rękach !
Zdecydowanie polecam przedszkole w Kątach. Kadra pedagogiczna jest niezwykle ciepła, zaangażowana i troskliwa, co sprawia, że moje dziecko każdego dnia z ogromną chęcią tam uczęszcza. Dzieci mają możliwość kreatywnej zabawy, nauki oraz uczestnictwa w różnorodnych teatrzykach, warsztatach, wycieczkach. Komunikacja z rodzicami na wysokim poziomie i zawsze można liczyć na pomoc i wsparcie w trudnej sytuacji. Przyjazna, rodzinna i domowa atmosfera, dzięki której wiem, że moje dziecko jest w dobrych rękach ❤️
Jestem mamą czwórki dzieci, z czego troje uczęszcza do tej placówki i z pełnym przekonaniem mogę polecić to miejsce. Wcześniej miałam dzieciaki w innych placówkach i nigdy nie było tak fajnie jak tu! ❤️ Moje dzieci wracają z uśmiechem, zawsze chętne do uczestniczenia w różnych aktywnościach, a liczne wycieczki, warsztaty i zabawy sprawiają, że czas spędzony w przedszkolu jest pełen radości.
Opinia, negatywne które czytam , są dla mnie nieuzasadnione i przykre… To zrozumiałe, że jedno dziecko może mieć inne potrzeby, ale osobiście mam troje pociech w tej placówce i nie zgadzam się na że jest to „przechowalnia”. Dzieci mają tu domową atmosferę, a personel zawsze dba o to, by każdemu dziecku zapewnić odpowiednią opiekę i rozwój, mamy to udokumentowane na bieżąco na funpage szkoły. Pani Kasia, która jest naszym wychowawcą w grupie wymyśla dla dzieciaków kreatywne zabawy, różne eksperymenty, zawsze ma czas na rozmowę indywidualną i dzieci ją uwielbiają, czego dowodem są przytulasy rozdawane na korytarzu przez uczniów - którzy kiedyś w tym przedszkolu również byli :)
Po doświadczeniach z tym przedszkolem zdecydowałam się wypisać dziecko. Placówka nie dba o wszechstronny rozwój maluchów – dzieci przez większość dnia są pozostawione same sobie, bez angażujących zajęć, wyjść na świeże powietrze, dbania o ich rozwój.
Współpraca z rodzicami praktycznie nie istnieje, a wszelkie próby kontaktu spotykają się z niechęcią, ukrywaniem informacji i agresją. W całej placówce brakuje osób z prawdziwą pasją i charyzmą, które chciałyby pracować z dziećmi i faktycznie dbać o ich rozwój.
Pierwszy raz spotkałam się z takim beznadziejnym podejściem do dzieci i rodziców - i to w placówce przedszkolnej, która powinna być bezpieczną i otwartą przystanią dla maluszków, a nauczyciele gotowi do współpracy z rodzicami (rozmowy o funkcjonowaniu dziecka, udzielania podpowiedzi na co zwracać uwagę, odkrywania mocnych i słabych stron dziecka).
Plusem mogą być małe grupy, ale to wynik tego, że wielu rodziców z Kątów decyduje się wozić swoje dzieci do innych, pobliskich placówek, które dużo lepiej funkcjonują (nawet nauczyciele z Kątów wożą swoje dzieci do okolicznych placówek - przypadek?).
Jeżeli lokalizacja nie jest priorytetem, a rozwój dziecka, to proponuje rozejrzeć się jak funkcjonują okoliczne placówki. Mam poczucie, że moje dziecko dużo straciło uczęszczając do przedszkola w Kątach. Teraz kiedy patrzę jakie wesołe wraca z innego, pobliskiego przedszkola - opowiada o zabawach w jakich brało udzial, śpiewa różne piosenki, opowiada o kosmosie i przenosi postawy z sali przedszkolej na sytuacje w domu, to jestem spokojna i szczęśliwa, że moje dziecko jest pod opieką ludzi mądrych, kreatywnych, o wysokiej kulturze osobistej, którzy podmiotowo patrzą na dzieci i przekazują nam rodzicom codziennie swoje obserwacje.
Przechowalnia. Rodzice zadający pytania są usuwani przez dyrekcję i personel (mobbing, publiczny lincz). Dziecko ma być cicho, bo Panie pracują przy komputerze i nie można im przeszkadzać (nagradzanie dzieci słodyczami za posłuszeństwo). Angielski -fikcja, dzieci bardzo rzadko wychodzą na dwór, po sali chodzą jak zombi, w ciągu dnia kilkukrotnie kolorują te same obrazki z internetu, zero informacji o dziecku i jego funkcjonowaniu, brak opinii i pracy z logopeda po podcięciu wędzidełka. Zero informacji o realizowanym programie, duże problemy ze stosowaniem komunikacji elektronicznej. Jak coś chce się zrobic dla dzieci traktowane jest to jako wchodzenie w kompetencje pracowników i wywołuje atak z ich strony. Pracownicy szkoły krzyczą na dzieci, każą wstrzymywać trzylatkom siusiu, są niestabilni emocjonalnie, niekompetentni. Zachowanie nauczycieli przekłada się na emocje i postawy dzieci: stres, wycofanie, wstyd, lęk.
Bardzo silne znajomosci dyrekcji (były skargi do kuratorium). Omijać