Szkoła jak dla mnie fantastyczna !! Wiem, że ma różne opinie, ale mocno zależy ona od własnego nastawienia, klasy na jaką się trafi, a przedewszystkim kadry nauczycielskiej. Ja ze wszystkim trafiłam w 10 dla mnie to naprawdę szkoła marzeń i jeśli ktoś zastanawia się czy tu iść, to o ile wybierzecie dobry dla siebie profil i odpowiednio potraktujecie wszystko z dystansem napewno nie pożałujecie, że jesteście w tej szkole :))
VILO, czyli szkoła którą najlepiej oddaje jedno słowo: mobbing. Jako absolwent mat-fiz-inf mogę powiedzieć, że nie warto było tu iść. Ze wszystkich rozszerzeń jakie ta szkoła oferuje, tylko matematyce zdarza się trzymać obiecywany poziom, ze wszystkich innych przedmiotów będą wymagane korepetycje, bo nauczyciele są albo skrajnie niekompetentni i nie wiadomo co robią na swoim stanowisku (informatyka) albo nie umieją uczyć (fizyka). Dyrekcja jest anty-uczniowska, na słowa ”szkoła marzeń” nie zdziwcie się jak klasy maturalne rykną śmiechem. Praktycznie każdy nauczyciel na swoich lekcjach skrupulatnie wyśmiewa uczniów za ich niewiedzę, oraz podkręca strach związany z maturą. Albowiem strach od któregoś momentu będzie waszą jedyną motywacją. No i osobny akapit należy się pani polonistce J.S. (inicjał J wskazuje zarówno na imię, jak i na tytuł który w naszej klasie zyskała), która to cyklicznie obrażała uczniów na lekcjach, wyśmiewała ich i stosowała takie metody, że dla wielu matura z polskiego (podstawowa!!!) stała się najbardziej stresującą z matur. Niech najlepszym podsumowaniem tej szkoły będzie fakt, że osobą najbardziej otwartą umysłowo, najbardziej empatyczną i podnoszącą na duchu (a właściwie to jedyną taką osobą) jest tutaj...siostra Anna. Na prawdę przecudowna kobieta. Ale wracając, to nawet nie wiecie jak się cieszę że dla mnie to już koniec, a no i jak ktoś wciąż ma wątpliwości to zapraszam bezpośrednio do kontaktu ze mną, np. na fb (Zbyszko Stachecki)
Nie polecam tej szkoły dla humanistów. Bardziej odnajdzie się w niej umysł ścisły. Angielski przyzwoity. Francuski p. Górecka słaby. Biologia p. Marzena Gross ok. O śp. Tomczycy przemilczę.Nauczyciele sporo wymagają, w ostatniej klasie był nacisk na wszystkie przedmioty, zamiast ukierunkowac ucznia na przedmioty, które będzie zdawał, aby dostać się na studia. Jedynie Pani Fiedorowicz trochę odpuściła matmę dla osób, które nie potrzebowały się jej specjalnie uczyć w IV klasie. Na studia dzienne się nie dostałam. A nauki przez te 4 lata było dużo. A świadectwo miałam na poziomie 4,4. Także ta renomowana szkoła niczego nie gwarantuje niestety. Ale czasy też były inne.
Szkoła niekoniecznie jest tą z "marzeń", ale nie można powiedzieć, że jest niedobra. Starodawny sposób nauczania może nie wszystkim odpowiadać, ale wyniki są dobre. Są nauczyciele lepsi i gorsi ale ogólnie szkoła raczej an plus.