Podsumowując moje pięcioletnie doświadczenie i czas spędzony w tej szkole mogę świadomie polecić ową szkołę. Szkoła ta zapewniła mi wiele przyjaźni, wzbogaciła o wiedzę oraz kable RJ-45. Dzięki osobie byłego już Ks. Adama stałem się osoba wierzącą. Aktualnie jednak zamiast mojej profesji kształcenia wyjechałem do małej wioski na południu Hiszpanii, gdzie spędzam czas jako mnich.
Szkoła sama w sobie porażka. Skład nauczycieli nie dyspozycyjny i całkowicie nie profesjonalny. W szkole strasznie brudno, ściany pełne dziur. Atmosfera całkowicie zniechęcająca i nigdy w życiu nie wybrał bym tej szkoły jako szkoła swojej przyszłości. Z opinii wśród znajomych całkowicie nie polecam.
Szkoła ogólnie wyglądała tak jak każda widać że nie była remontowana od 70 lat. Na dniach otwartych spotkała mnie bardzo niemiła sytuacja gdzie nie pozwolono mi wyjść kiedy naprawdę się spieszyłam po 5 minutowej rozmowie że naprawdę śpieszę się na autobus pani mnie ledwo wypuściła.
Wiele byłoby tu do powiedzenia na temat szkoły. Chwalą się, jakie są wysokie progi do szkoły i ile ludzi przychodzi z czerwonym paskiem, ale nic to do szkoły nie wnosi. Dzieciakom z pierwszych klas mydlą oczy, jaki tu jest poziom nauczania, a w następnych klasach jest zderzenie z rzeczywistością. Jeśli ktoś chce iść w przyszłości na studia, nie warto tracić 5 lat na tę szkołę. Więcej samodzielnie się nauczy w domu lub garażu.
Najpierw plusy tej szkoły: Pani Ewa od matematyki niesamowita nauczycielka, dużo wymaga, ale potrafi nauczyć. Reszta nauczycieli od przedmiotów ogólnych jest na dobrym poziomie. Sale są wyposażone w nowy sprzęt, który zbyt wiele nie wnosi, bo nauczyciele od zawodowych są słabi.
Co do minusów, można dużo wymieniać. Największym problemem są nauczyciele od przedmiotów zawodowych. Paru z nich nie ma pojęcia o czym mówią. Dają karty pracy z internetu i każą rozwiązywać je z telefonem. Gdy dochodzi do momentu, że uczeń potrzebuje pomocy, to sam nauczyciel nie wie co zrobić. Zamiast starać się i zachęcać ucznia do nauki, mówią, że tylko 1 lub 4 osoby na 30 będzie pracować w zawodzie. Brak w nich jakiejkolwiek chęci do przekazywania wiedzy (jeżeli taką w ogóle posiadają).
Uczniowie profili mechanicznych na praktykach dużo się nie nauczą, co najwyżej sprzątają od czasu do czasu samochody nauczycieli i czekają do dzwonka, aby wyjść a wiele z nich nie potrafi nawet wykonać podstawowych czynności majsterkowicza. Kolejnym minusem są apele, które i tak każdy ma gdzieś.
Marnowanie czasu na jakieś apele niewiadomo o czym a potem marudzenie że nienadążają z materiałem. Przedszkole które zwie się szkołą średnią . Pomysły zespołu zarządzającego na poziomie żłobka