Szkoła ładna dobrze wyposażona kadra nauczycieli także na poziomie tylko szkoda że ciągle są zastępstwa bo wszyscy chorują gdyż w zimie oszczędzają na ogrzewaniu i w szkole jest zimno
Szkoła bardzo fajna. Uważam, że 4 lata w niej spędzone były naprawdę super. Nauczyciele profesjonalni, wymagający oraz przyjaźni uczniom. Placówka świetnie wyposażona dzięki kadrze dyrektorskiej, która ma pomysł na kształt i przyszłość ZSO.
Ponadto podpisane umowy o kształcenie zawodowe techników w okolicznych zakładach związanych z profilem nauczania jest bardzo wygodne i ułatwia zdobycie praktyk.
Nauczyciele przedmiotów zawodowych (górnicy), to praktycy, którzy potrafili zaciekawić i wiele nauczyć.
Jeśli zastanawiasz się nad wyborem tej szkoły lub szukasz dobrej szkoły dla swojego dziecka, to wybieraj ZSO na ślepo. Zresztą wyniki maturalne oraz z egzaminów zawodowych mówią same za siebie.
Podejrzewam, że wszystkie złe oceny są wynikiem desperacji uczniów, którym nie chce się uczyć, a uważają, że wszystko im się należy i wszystko zrobiliby lepiej.
A co do absolwentów, którzy "zostali na lodzie", to mogą oni podziękować sami sobie za swoją bezradność i kalectwo w poruszaniu się na rynku pracy.
Po liceum stwierdzam, iż były to najlepiej wykorzystane trzy lata nauki. Wbrew opinii iż jest to wiejska szkoła to wiem, że dzięki tej szkole jestem teraz na studiach w Warszawie. Kadra nauczycieli jest przygotowana na naukę osób niepełnosprawnych i potrafi zintegrować uczniów, ale i nauczą jak zdać maturę na przyzwoite wyniki i wprowadzą nas (pod warunkiem, że ich zapytacie) wstępnie w świat studiów. Szeroki wachlarz możliwości wyboru rozszerzeń pozwala na wybranie najlepszego dla nas profilu pod kątem naszych zainteresowań/planów.
Serdecznie nie polecam tej placówki, mówię to jako absolwent, obecny dyrektor wprowadza jakieś dziwne zakazy, jak np zakaz wychodzenia ze szkoły na przerwach. Żeby zostać dobrze przygotowanym do matury trzeba mieć farta, bo niektórzy nauczyciele to jakieś nieporozumienie, jeden przykład: dwa lata żali się z problemów na lekcji zamiast przerabiać lektury, prace oddaje po terminie +- 2 miesiace, umowienie się na poprawy graniczy z cudem, nigdy nie zobaczysz swojej pracy, sytuacja zmienia się diametralnie w klasie maturalnej, zaczyna realizować wszystko w chorym tepie, 3 lektury w miesiącu, arkusz na arkuszu, do tego dochodzą sprawdziany. Z matematyki, żeby zostać dobrze przygotowanym trzeba mieć farta i trafić na dobra nauczycielkę, zazwyczaj ta Pani realizuje rozszerzona matematykę i jest bardzo dobrym nauczycielem, reszta nauczycielek i ich podejście do ucznia to kpina, o poziomie języka angielskiego mogę się wypowiedzieć tyle, ze jedna grupa (ta gorsza) do 4 klasy nadal nie umiała podstaw prezent simple itp, ale ciagle kazano się im uczyć słówek, z których nie potrafili sklecić zdania, lecz ta Pani już tam nie pracuje, druga grupa miała w porządku nauczycielkę, która ich przygotowała, następna grupa ma nauczyciela gdzie uczniowie się uczą, ale wszystkiego poza angielskim bo nauczyciel ma kompletnie w du... co robią uczniowie. Język niemiecki w jednej z grup stał na dobrym poziomie, ciekawe lekcje itp, nauczyciel starał się, organizował wyjazdy, ciekawie prowadził lekcje. Druga grupa to żenada i nie ma co sie rozpisywać. Geografia to śmiech na sali w tej szkole, więcej nie ma co się rozpisywac, zajęcia zawodowe były całkiem okej, dobrze zostalismy przygotowani do egzaminów które wszyscy zdaliśmy. Tylko czy nie najważniejsze jest przygotowanie do matury, gdzie nauczyciel polskiego leci w ch*** a pozniej wymaga nie wiadomo czego, pozostałe dwie nauczycielki są w porządku, tylko gdy trafiasz nauczycielkę z polskiego która dobrze Cię przygotuje do matury prawie zerowe szanse masz by trafić dobrych pozostałych nauczycieli przedmiotów maturalnych.
Poza tym załatwienie czegokolwiek w sekretariacie graniczy z cudem, jeden odsyła do drugiego i każdy udaje ze nie on za to odpowiada.
Na pochwale zasługują Panie Sprzataczki, jeden konserwator, Pani z Matmy, Pani z Niemieckiego. Jesli dotarles/as aż tutaj życzę miłego dnia. :)