Poświęciłem tej szkole moje 4 lata życia i jeśli myślicie nad tym samym to zdecydowanie wam odradzam. Ta szkoła to jedno wielkie dno. Nauczyciele uważają się za niewiadomo kogo, każą mówić do siebie profesorze a sami nie potrafią okazywać żadnego szacunku uczniom. Wyżywają się na uczniach za to ile zarabiają i ile muszą pracować. Nie chcą cię niczego nauczyć, chcą żebyś sam się nauczył. W klasie maturalnej byliśmy męczeni sprawdzianami z matematyki co dwa tygodnie z nowego działu tylko dlatego bo szanowna Pani profesor nie chciała nam robić sprawdzianów na zdalnych i musieliśmy nadganiać materiał. Jedyne co dobrze wspominam z tych czterech lat nauki to moja super Pani wychowawczyni oraz fajni ludzie w klasie.
Szkoła jednym słowem najgorszy wybór, nie dało się dokonać gorszego. Nauczyciele to jedna wielka tragedia- zero pomocy, zainteresowania, zachowują się jakby siedzieli tu za kare. Atmosfera jeszcze gorsza, nie wspominając o niektórych wychowawcach, którzy kompletnie nie zdają sobie chyba sprawy, że pełnią tą funkcję. Jednym słowem radziłabym omijać to miejsce szerokim łukiem jeżeli nie chcecie aby Wasze dzieci nabawiły się problemów psychicznych.
Naprawdę? Usuwacie wszystkie negatywne opinie dotyczące tej " szkoły " ? Tej placówki nawet szkołą nie można nazwać, ponieważ nauczyciele uwazaja się za nadludzi... Po prostu porażka.. Polecam uciekać z tej szkoły . Ba! Odradzajcie dzieciom wybór tej " szkoły " !
Trudno w to uwierzyć, ale mobbing w tej szkole (ze strony nauczycieli) bywa kilkukrotnie gorszy od mobbingu w korpo. Dyrektorka utrzymuje zmowę milczenia nad tym wszystkim odliczając jedynie dni do emerytury i właściwie nigdy nie wciela się w rolę ucznia (wydaje się nie znać pojęcia empatii, nie jest to jedyny taki przypadek w tej szkole), broniąc jedynie racji własnych i grona pedagogicznego.
Stanowczo odradzam posyłać dziecko do tej szkoły. Zazwyczaj wygląda to w ten sposób, że jeśli dziecko będzie źle traktowane przez nauczyciela (nagminnie ignorowane są zasady WSO i PSO, rozstrzygnięcia wg "widzimisię" nauczyciela), to po ewentualnych uwagach z Państwa strony na zebraniu lub krytyce niepoprawnego zachowania nauczyciela - odbije się to na dziecku. Będzie traktowane wrogo, bez żadnej wyrozumiałości, z częstymi docinkami ze strony nauczyciela i przy biernej postawie wychowawcy - bo ta szkoła wychodzi z założenia, że nauczyciel jest władcą absolutnym, który sam tworzy i modyfikuje prawo oraz oczywiście sam mu nie podlega.
Bardzo silnie działa również trend, by za wszelką cenę nie dopuścić ucznia do matury, jeśli miałby zaniżyć średnią szkoły w rankingach - konsekwentnie wystawiając jedynki, aby nie mógł on podejść do egzaminu dojrzałości.
Ten scenariusz jest jak najbardziej możliwy do zaistnienia w tej szkole, dopóki nie zmieni się 'władza' w tej placówce. Jednakże, aby uniknąć generalizacji przyznam, że w szkole są również nauczyciele oceniający sprawiedliwie i dobrze pochodzący do ucznia. Nie wiem jednak, czy warto jest ryzykować zdrowiem psychicznym i przyszłością swojego dziecka. Osobiście drugi raz tego samego błędu nie popełnię i chciałbym, żeby było to przestrogą dla przyszłych uczniów i ich rodziców.