Sprawdzałem internaty u kolegów i muszę powiedzieć, że ten to kompletna porażka. Internat w fatalnym stanie – tynk spada z sufitu, grzyb w narożnikach, a czasem ludzie dostają pościel i poduszki z pleśnią. Jak pierwszy raz tu byłem, waliło mocno grzybem. Za internatem leżą żyletki i różne elektryczne papierosy. Kontrole o 7 i 22 jak w koszarach, a jeśli łóżko nie jest posprzątane do 8, to wyzywają.
Osobiście odradzam ze względu na kadrę i uczniów. Niektórzy nauczyciele z "fochem" zwracają się do uczniów, jakby pracowali z młodzieżą za karę i ktoś ich trzymał tu na siłę. Mają totalnie gdzieś, jak uczeń się czuje. Mimo starań ucznia, nauczyciele i tak mają problem o byle co i za wszelką cenę próbują robić na nie korzyść ucznia. Szkoła także jest bardzo zaniedbana – okropna pleśń na sufitach w sali D2, w innych salach też się znajdzie. Jeśli nie chcecie truć uczniów, pierw zamknijcie szkołę i wyremontujcie ją, bo jak widać, sanepid nic z tym nie zrobił. W szkole jest tylko kilka fajnych nauczycieli, którym naprawdę należy się szacunek.
Podsumowując – jeśli nie chcesz mieć zniszczonej psychiki, depresji i mieć życie prywatne, nie kończąc lekcji bardzo późno, nie idź do tej szkoły.
Chodzę do tej szkoły kilka lat i osobiście odradzam ze względu na kadrę i uczniów. Niektórzy nauczyciele z „fochem” zwracają się do ucznia jakby pracowali w z młodzieżą za karę i ktos ich trzymał w tej szkole na siłę, mają totalnie gdzieś jak uczeń się czuje. Mimo starań ucznia nauczyciele i tak mają problem o byle co i za wszelką cenę proboja robić na nie korzyść ucznia. Szkoła także jest bardzo zaniedbana okropna pleśń na sufitach w sali D2 w innych salach też się znajdzie, jeśli nie chcecie truć tym uczniów pierw zamknijcie szkołę i ja wyremontujcie bo jak widać sanepid nic z tym nie zrobił. W szkole jest tylko kilka fajnych nauczycieli którym naprawdę należy się szacunek. Podsumowując jeśli nie chcesz mieć zniszczonej psychiki, depresji i mieć życie prywatne nie kończąc lekcji bardzo późno nie idź do tej szkoły.
Szkoła ZSiPKZ w Zielonej Górze ma toksyczną atmosferę i brak wzajemnego szacunku. Relacje między uczniami często określa się jako chaotyczne i agresywne, co tworzy nieprzyjazne środowisko. Takie zachowania sugerują brak odpowiedniego wsparcia ze strony kadry, co dodatkowo pogłębia problemy.
DRAMAT to mało powiedziane. Dziecko dostało tam skierowanie na miesięczne kursy. Ponad 200 km od miejsca zamieszkania. Okazało się, że 2 tygodnie kursu stacjonarnie i 2 tygodnie online. W internacie syf, stare jedzenie, opiekunowie nie reagują na skargi. Kurs online wygląda tak, że kilka razy dziennie zmieniany jest plan na ten dzień, uczniowie dostają zadania do zrobienia bądź tekst do przepisania. Mają to zrobić, odesłać i na tym kończą się zajęcia. Uczniowie pewni, że lekcje się skończyły nagle dowiadują się, że mają nieobecność bo nagle ktoś wymyślił, że lekcje z rana są przeniesione na popołudniu. Zero szacunku co ucznia i jego prawa do czasu wolnego i zaplanowania czegokolwiek.