słaba szkoła pod koniec pierwszego semestru były wyczytywane osoby które mają książki z biblioteki szkolnej które trzeba oddać, nie było mnie na tej liście. na zakończenie roku podczas oddawania książek okazuje się, że nie mam oddanej książki 1 miesiąca roku szkolnego. przeszukałem wszystkie możliwe miejsca gdzie mogła się znajdować. uważam że ta szkoła usuwa zepsute książki i obciąża to na uczniów.
NAUCZYCIELE ŁĄCZNIE Z DYREKCJĄ I PEDAGOGIEM nie reagują na mobbing wśród uczniów i zamiatają każdą taką sytuację pd dywan. Jedna z uczennic pocięła sobie ręce w toalecie w trakcie lekcji z wychowawczynią z Wójtowicz (aktualną dyrektor, która na dyrektora się nie nadaje). Patologia i kółko wzajemnej adoracji, łącznie z byłym dyrektorem Studniewskim i pedagog Blicharz.
Jedyna osoba, która próbowała coś zdziałać była wicedyrektor Gromaszek.