Oddział Gastroentrologiczny. Musiałam położyć się na ten oddział oczywiście miałam wielkie obawy i strach. Mogę wszystkim Państwu powiedzieć, że ten oddział to cudowna opieka nad chorym. To wszystkie pielęgniarki, lekarki, lekarze, panie sprzątające, panowie pielęgniarze ludzie którzy się uśmiechają, dodają otuchy, są pełni empatii i zrozumienia. Czułam się cudownie zaopiekowana. Dostałam non stop pełen pakiet informacji. Chciałabym żeby na każdym oddziale w Polsce było tak jak tam. Cały personel uwijał się ze swoimi zadaniami w najlepszy sposób. Dziękuje Wam tutaj na forum! Dziękuje Wam, ze dzięki temu jacy jesteście wszystko poszło tak sprawnie a i mam ogromna nadzieje ze zalecenia tez pozwolą normalnie funkcjonować! Muszę wspomnieć o Panu doktorze antestezglogu, który jako cudowny facet pomógł mi przetrwać to okropne badanie ! Panie doktorze A.Czyrek pięknie dziękuje! Każdy kto będzie musiał tam być zostanie zaaopiekowany. Dziękuje Wam!
Na początku lipca straciłam kilka dni. Okazało się, że mam masywny guz w mózgu z obrzękiem. To było straszne. W Szpitalu zajęto się mną z wielką starannością. Przeprowadzono wszystkie, potrzebne badania. Sprawdzono wszystkie moje poziomy, aby znaleźć to, co mnie tak bardzo męczy. Praca w Szpitalu jest czymś bardzo ciężkim i wymagającym. Jestem pełna podziwu i dla Pań Doktor, Pań Pielęgniarek i dla całego Zespołu tego Szpitala (neurologia). Za ich profesjonalizm, za ich pomoc w najdrobniejszej sprawie. Po przeprowadzeniu wywiadu i zaleceniu problemu przekazano mnie do Szpitala na Weigla, gdzie zrobiono mi opreację, które nie tylko pozwoliła mi dalej żyć, ale pozwala na na działalność prawie bez problemów. A mówimy o mózgu. Jestem bardzo wdzięczna zespołowi obu szpitali za wykonane działania i ich efekty. Mam nadzieję, że po wykonaniu potrzebnych działań, uda się ustalić problem. Że zostanie on usunięty.
Oddział Nefrologii i Neurologii Dziecięcej ze wspaniałym personelem lekarskim i czułym pielęgniarskim...gwiazdka mniej za bardzo biedne warunki , choć czystości nic nie można zarzucić
byłam na odziale VII. napewno jedno z gorszych wspomnien na cale zycie. szczerze mowiac moje myslenie pozostalo takie jak przed leczeniem szpitalnym. pielegniarki czapla, czesia, basia, ada po prostu nie. jedynie bardzo polubilam pania emilke, agnieszke, kazie i pana marcina. lekarze nie mają praktycznie czasu dla pacjentow co jest ogromnym -. jedzenie jest okropne:{{ anorektyczki nie mogą diety wegetariańskiej co wedlug mnie nie jest mądre bo kaloryczność zapewne zachowa sie taka sama a białko mozna uzupełnić zamiennikami, przynajmniej podczas mojego pobyty kazda anorektyczka zostawiala mięso. poznalam nawet w porzadku ludzi ale zostawalam tez wyzywana przez innych. wracajac do presonelu, nie mają podejscia i nerwow do pacjentow. bardzo czesto z byle pwodow zapinają w pasy lub dają zastrzyki. wybieraja tez swoich ulubiencow i przynosza im przekaski a innych maja gdzies xddd
Oddział neurologiczny - rewelacyjna kadra. Przez 1,5 tygodnia nie spotkałam ani jednej nieprzyjemnej osoby. Lekarze, pielęgniarki i inni pracownicy są bardzo opiekuńczy, starają się pomóc, słuchają pacjenta.
Wczoraj o 19.00 wylądowałem na Izbie Przyjęć z problemem neurologicznym. Jestem pod ogromnym wrażeniem profesjonalizmu tego szpitala i jego personelu. Od Pani na Izbie przyjęć zaczynając, Pani Doktor Internistka, Panie Pielęgniarki i Pani Doktor Neurolog - wszystkie te osoby 5+. Miłe, pomocne, sympatyczne i profesjonalne. Życzę nam abyśmy we Wrocławiu i w całym kraju mieli takie szpitale i taki personel.
Miałem wrażenie, że jestem w prywatnym szpitalu. Panie Pielęgniarki jak i lekarze poświęcają czas pacjentowi, są pomocni i starają się bardzo, aby pomóc i popchać sprawy do przodu.
Gratuluję takiego szpitala i takiej załogi. Ten szpital powinien być wzorem dla Ministerstwa Zdrowia i innych szpitali.
Dramat!!! Pani dr na izbie przyjęć pomyliła dzieci przyjmujac nas na neurologię ziamiast na pediatrię. Zasady panujące na oddziale i regulamin: bez komentarza..personel tragedia: o wszystko trzeba prosić (znana opatrunku, podłączenie pompy żywieniowej, sprawdzenie wenflonu) warunki bytowe: wolałabym wychodzic do toalety na zewnątrz a mieć rolety w oknach (w upał 30° nie idzie tam wytrzymać). Jedyny + to kadra lekarska, szpital odradzam!!!
Nocna i Świąteczna Opieka Zdrowotna - zarejestrowałem się telefonicznie przed 01:00, w placówce byłem ok 1:30
Doktor Ewa, która tego dnia pełniła dyzur nie potrafiła przez 2h wyjść do jednej oczekującej osoby. Kpina. 5 telefonów i tylko "lekarz wie, trzeba czekać".
W międzyczasie przed godziną 3 przyszła mała pacjentka, która została obsłużona w ciągu 20minut.