Zaplecze gastronomiczne na dość niskim poziomie i to nie ze względu na niskobudrzetowość, ale organizacje czasu posiłków i obsługę. Dość specyficznie definiowana jest też dieta lekkostrawna, nie mówiąc już nic o ewentualnej informacji o alergenach w posiłkach.
pijalnia Jerzy - Piękny obiekt. Szkoda, że nie ma w środku nikogo. Można skorzystać z terapii pitnej. Wszystkie gabinety otwarte lecz nieczynne. Ogrzewanie działa na maxa na zewnątrz dzisiaj 15 stopni a w środku kaloryfery gorące i jakieś 26 stopni. Pytanie po co? Widać brak gospodarza! Takie zarządzanie może doprowadzić tylko do smutnego końca.
Przepiękny basen relaksacyjny w Wojciechu z leczniczą woda siarkowo-fluorkową. A w Jubilacie miłe panie wykonujące zabiegi szczególnie mokre,np.pani Irina! Wyżywienie b. dobre- brawo kuchnia i kelnerki! Ale jadalnia tragedia! Tylko jedna godzina posiłków,siedzieliśmy jak śledzie jeden na drugim,przy stolikach czteroosobowych było sześć osób! Personel medyczny szczeg.pielegniarki niemiłe,dbający tylko i wyłącznie o własne tyłki...!!! Pokoje,łazienki postkomunistyczne a nieczynne balkony w opłakanym stanie. Zabiegi oprócz Jubilata były jeszcze w: stary Jerzy, Wojciech,Adam.Więc trzeba być sprawnym i zdrowym,żeby to ogarnąć...!
Uzdrowisko działa dość sprawnie, zabiegi na poziomie, obsługa w zdecydowanej większości b. życzliwa. Dla nowicjuszy dotkliwy brak mapki z miejscami zabiegów!
W tym Jubilacie i w innych budynkach to są bardzo miłe Panie co pracowały przy zabiegach i Panie z kuchni Panie sprzątające bo dbały o czystość. Wszystkie zasługują na 5.