Jestem w Ustce co roku od 32 lat i z roku na rok jest coraz gorzej w sezonie brak imprez te co są to jakieś kpiny, jeżdżące rowery i inne po promenadzie w sezonie to jakieś nieporozuminie jezdżacy po chodnikach tez masakra straz i policja zero reakcji. Ponieważ mam mieszkanie przy ul.Wczasowej chodzę na plażę koło Kwiatkowskiej niestety koniec sierpnia i początek września musiałem zmienić plażę ponieważ koło betonowej wieży DJ robi sobie codziennie dyskotekę muzyka na cały regulator dzwoniłem do straży miejskiej i do Urzędu a dyskoteka dalej trwa nawet jak się przeniosłem dalej to i tak słuchać. Na plazy przy wieży widać coraz mniej opalających się bo taki halas jak bede chcial na dyskoteke to sobie pojde nie przyjezdzam po to zeby sluchac głośno muzyki tylko szumu morza. Mam nadzieję że jak wrócę w przyszłym roku to będzie cicho i birmistrz wreszcie coś zrobi z rowerami na promenadzie i chodnikach
Dwie gwiazdki od Słupszczanina dla Usteckich Urzędników na zachętę i motywację do działania, a jest co zmieniać ! Jako postronny obserwator to szczerze współczuję przyjeżdżającym do Ustki turystom. Dlaczego ? Począwszy od braku bezpłatnych miejskich toalet w rejonie plaż, można by postawić Tojtojki przed wejściami na plażę zachodnią, a na wschodniej na tej zaciemnionej drzewami uliczce przy głównej promenadzie. Kolejna rzecz to jedna przebieralnia na chyba kilometr odcinka plaży. Przecież plażowiczów jest więcej niż 10 na takim odcinku więc zdecydowanie przydałoby się ich więcej. Skąd na to pieniądze ? Jestem o to spokojny bo tak ostro kasujecie sezonowych przedsiębiorców, że na pewno znajdą się na to środki :-)
Musze się podzielić negatywna ocena tego co dzieje się na plaży w Ustce. Niestety miałem okazję zaobserwować na plaży. Ludzie którzy biegają lub nawet małe dzieci są notorycznie narażeni na atakujące psy. Jako biegacz nie interesuje mnie że pies chce się bawić bo ja z nim nie chce się bawić więc nie życzę sobie aby gonił mnie dla zabawy jakikolwiek pies. Zwrócenie uwagi właścicielom powoduje agresję wyrażająca się w twierdzeniach że w Ustce psy mogą biegać po plaży bez kagańców i nie muszą być na smyczy bo tak mówi uchwała Rady miejskiej. Niestety sprawdziłem na necie i rzeczywiście od 2015 roku Miastko całkowicie odpuściło zapewnienie bezpieczeństwa ludziom biegającym i spacerującym z dziećmi nie rozumiejąc że uzdrowiska jest w pierwszym rzędzie jest przeznaczone dla ludzi a plaża jako miejsce publiczne musi mieć regulacje całkowicie zakazującą puszczania pso luzem nawet jeśli jest mała uczeszczana.Myślę że trzeba poważnie pomyśleć że strony władz miasta czy chce mieć rodziny z dziećmi i być uzdrowiskiem czy z całym szacunkiem plaża dla psów.
Dzień dobry ! Byłam w Ustce kilka dni w sierpniu tego roku . Miasto jest piękne , chociaż w miesiącach letnich , co zrozumiałe, bardzo zatłoczone. Plaże piękne, szerokie , czyste. Przepiękna, długa promenada, którą można spacerować kilka kilometrów. Mam jednak trzy uwagi :
- po pierwsze : czy można byłoby zrobić wygodniejsze zejścia na plażę , takie aby łatwiej wchodziło się i wychodziło z plaży. Dla osób starszych, ludzi z małymi dziećmi, z wózkami , byłoby to duże ułatwienie. Takie przejścia można zrobić z paneli drewnianych, z gumolitu lub innego materiału - nie znam się na tym więc to tylko luźne uwagi.
Takie przejście funkcjonuje przy zejściu na plażę zorganizowanym przez hotel Lubicz i jest bardzo wygodne
- po drugie: na plaży można postawić kilkanaście ławek zrobionych z pni drzew - to również uprzyjemniło by spacerowiczom odpoczynek nad samym morzem
- po trzecie: powinno być więcej ławek w parkach nadmorskich, zwłaszcza w parku zorganizowanym dzięki opłatom turystycznym.
Pozdrawiam wszystkich ciężko pracujących przy organizacji wypoczynku w mieście dla olbrzymiej grupy turystów.
W Ustce na dwóch najlepszych plażach w środku miasta traktory rozjeżdżają turystów. Rada miejska Ustki ma gdzieś fakt że plaża jest publiczna i powinna w sezonie służyć wczasowiczom. Republika bananowa w pigułce . Omijajcie Ustkę