Nie informują ludzi bezpośrednio o zmianach, które wprowadzają.
Nie przedłużają uprawnień ponieważ się człowiek spóźnił 3 dni z wysłaniem wniosku. Zabierają uprawnienia które były wydane bezterminowo i nagle są ważne tylko do końca roku !!!
Ciekawe ilu konsultantów zatrudniają skoro pół dnia nie można się dodzwonić?Czy tam trzeba osobiście jechać pier........ąć w jakieś biurko żeby ktoś się wziął za robotę i zaczął wykonywać pracę za którą bierze wypłatę?Dałem jedną gwiazdkę ale to i tak za wiele.
Jedna wielka tragedia, jak już się jakimś cudem dodzwonisz to bardzo niemiłe panie nie chcą udzielić informacji, a jak zapytasz je o nazwisko z kim rozmawiasz to się bezczelnie rozłączają
Porażka. W urzędzie nikt jednoznacznie nie potrafił podać kwoty za duplikat uprawnień... Po złożeniu wniosku otrzymałem potwierdzenie i dalej cisza. Minął miesiąc i nie wiadomo co dalej, czy w ogóle je otrzymam?
Katastrofa, dodzwonić się graniczy z cudem. Można wybrać tonowo temat rozmowy a potem wisieć na telefonie 2 godz. odsłuchując muzykę z automatu. Od razu wyjaśniam, że i tak się nie doczekałem na odbiór słuchawki. Zrezygnowałem.
To jakaś masakra. Nie spotkałem się jeszcze z żadnym podobnym urzędem.
Właśnie odbiłem się od drzwi. W godzinach pracy instytucja jest zamknięta. Nie załatwiłem sprawy i straciłem 3 godziny jadąc tu w korkach . Skandal za pieniądze podatnika.
Komun pełną gębą! Kiedyś potwierdzenie legalizacji zbiornika do auta robiło Stako za 30 złotych w 3 dni. Teraz urzędnikom zajmuje to dwa tygodnie! i kosztuje 65 zlotych, po czym okazuje się, że podpis na wniosku jest błędny. Pomijam, że wniosek musiał być wysłany pocztą zwykłą zamiast mailem, pomijam, że potwierdzenie opłaty też musi być w oryginale. Jak sobie pomyślę, że tam ludzie z tytułem inżyniera pracują a komputerów i maili nie mają to trochę żał na Was Panowie pieniędzy. Wasze zachowanie nie tylko utrudnia działanie ale ośmiesza wręcz tytuły urzędnika czy inżyniera.
Centrum szkoleń Ok, ale zdać egzamin państwowy UDT to już wyższa szkoła jazdy.Podchodzę już 3 raz .Pytania nie wiem skąd są brane bo w ogóle nie ma ich w pytaniach które dostaję się do nauki .Diagramy na szkoleniu są przerabiane podstawowe i proste ,a na egzaminie totalna porażka bardzo ciężkie i skomplikowane.Nie wiem czy jest to robione celowo, aby ludzie nie zdawali i płacili za kolejny egzamin, czy coś jest nie tak.Dodam jeszcze tylko, że na egzaminie czuję się jak śmieć, bo testy piszemy na kolanach, a nie jak porządny człowiek przy stoliku.