Wyjazd na termy był świetnym pomysłem na relaks i oderwanie się od codzienności. Już sam pobyt w ciepłych, mineralnych wodach działał bardzo odprężająco – można było poczuć, jak stres dosłownie spływa z ciała. Dodatkowo obiekt był dobrze wyposażony: czyste przebieralnie, dużo miejsca w basenach i przyjemna atmosfera.
Największą atrakcją było jednak pool party, które odbyło się wieczorem. Kolorowe światła, muzyka na żywo i super klimat sprawiły, że wszyscy świetnie się bawili. Było to coś zupełnie innego niż zwykłe wyjście na basen – bardziej jak wakacyjna impreza. Organizacja również była na plus: wszystko przebiegło bez chaosu, a obsługa była miła i pomocna.
Zdecydowanie polecam taki wyjazd – relaks w termach połączony z zabawą na pool party to idealne połączenie wypoczynku i rozrywki. Na pewno wrócę tam jeszcze nie raz!
Ocena dotyczy strefy basenowej. Woda zimna, na basenach jest przyjemniejsza, skład raczej też taki sobie - sucha skora... Nie ma to nic wspólnego z termami. Atrakcje wodne, a w sumie ich brak. Zjeżdżalnie 2 sztuki, przepustowość 1 osoba na 2 minuty - bardzo słabo. Prysznice, a bardziej pomieszczenie z byłymi natryskami, na 10 działały 2. Część odpada z ścian, tragedia. Ostatnio bylem 2 lata temu i widać, że tu nic się nie zmienia na plus. Jeśli jesteś w Lidzbarku Warmińskim to z braku laku ktoś cię zmusza na basen/termy to lepiej jechać pare kilometrów za miasto na jezioro Wielochowskie. Jeśli planujesz tu specjalnie przyjazd na termy do hotelu, to będziesz bardzo żałować wydanych pieniędzy. Szukaj dalej, np. Pierwszej klasy hotel Krasicki przy zamku masz wszystko tip top. 70% atrakcji opisywanych na stronie albo nie działa, "albo albo". Wystarczy poczytać opinie.
Świetnie miejsce dla rodzin z dziećmi, spędziliśmy tutaj 3 dni i nie nudziliśmy się ani chwili. Basen bez limitu, sala zabaw, a w niej animacje dla dzieci, kręgielnia (dodatkowo płatna). Śniadania pyszne i rożnorodne, dużo owoców, ciasta, codziennie coś innego. Pokoje w porządku, czyste - ręczniki dla każdego do użytku + osobne na basen. Basen zadbany, wszystko sprawne i czyste. Woda bardzo ciepła. Polecam wszystkim.
Na pierwszy rzut oka - obiekt wygląda całkiem przyzwoicie. Ale wystarczy trochę się rozejrzeć i zaczynają się schody… dosłownie i w przenośni. Basen sam w sobie byłby w porządku, gdyby nie niepokojący nalot na schodkach (grzyb? pleśń? ciężko powiedzieć, ale nie wyglądało to zachęcająco - zwłaszcza po wdepnięciu). Do tego bar przy basenie – zamknięty na głucho, więc jego obecność chyba jedynie jako dekoracja. No i tory do pływania z miejscem do skakania… ale z zakazem skakania. Logika. Ratownicy na basenie bacznie obserwują, ale chyba w innym celu niż powinni. Szanowni Panowie - to widać kiedy obgadujecie. Jak już to robicie to mnie zauważalnie i trochę ciszej :)
Szlafroki? 40 zł za sztukę - serio? W hotelu tej klasy (i w tej cenie) powinny być standardem w pokoju, a nie dodatkowym „luksusem” do wypożyczenia.
Pokoje… cóż. Czteroosobowy pokój z dwoma kontaktami. Brzmi jak zaproszenie do walki o ładowarkę albo rozpiski, kto może podłączyć prostownicę, czajnik czy lampkę. Ściany - obdrapane, wymagające odświeżenia i ktoś chyba za płytko przewody schował. Balkon wyglądał tak, jakby remont zatrzymał się w połowie i ktoś o nim zapomniał.
A no i na koniec hit - próbują Cię przekupić. Wystaw pozytywną opinię, a dostaniesz… godzinę dłużej w pokoju albo 3 godziny na basenie. Kuszące, prawda? No bo przecież jak się już człowiek wdepnie w ten basenowy grzyb, to aż szkoda nie zostać dłużej.
Generalnie - miejsce z potencjałem, ale z wieloma niedociągnięciami, które trudno przeoczyć. Cena sugeruje standard wyższy niż ten, który faktycznie zastajemy na miejscu. Szkoda.
Spędziliśmy cudowny urlop w Termach Warmińskich z całą rodziną i śmiało możemy powiedzieć – to idealne miejsce na rodzinny wypoczynek!
Hotel jest świetnie przygotowany na pobyt z dziećmi – przestronne pokoje, wygodne łóżka i wszystko, czego potrzeba, by czuć się swobodnie. Obsługa bardzo uprzejma i pomocna, a do tego uśmiechnięta – dzieci od razu poczuły się mile widziane.
Termy to prawdziwy raj dla najmłodszych – brodziki, zjeżdżalnie, wodne atrakcje i ciepła woda sprawiły, że nasze maluchy nie chciały wychodzić z basenu. My z kolei mogliśmy się zrelaksować w jacuzzi i saunach. Super, że strefy są podzielone – każdy znajdzie coś dla siebie.
Śniadania bardzo smaczne i różnorodne, również z opcjami dla dzieci. Dużym plusem była też sala zabaw w hotelu – wieczorem dzieci mogły się tam jeszcze wyszaleć, a my odpocząć przy kawie.
Okolica spokojna i bezpieczna, świetna na rodzinne spacery. Na pewno tu wrócimy – to miejsce, gdzie naprawdę można wypocząć całą rodziną