Sprawna i rzeczowa obsługa . Pomimo iż nasz przypadek nie był w kompetencji soru zostaliśmy skierowani przez uprzejmego Pana Kacpra ( dyżur 15 października godz 21)do lekarza nocnej opieki medycznej . Pan Kacper niezwykle empatyczną postawą bardzo nas zaskoczył , udzielił kilku istotnych wskazówek jak postępować i radzić sobie z przypadłością z którą notabene sam się zmaga . Podobnie było na nocnej opiece medycznej szybka i sprawna obsługa bez nerwowości i dziwnych pytań zostaliśmy skonsultowani i udzielono nam fachowej pomocy . Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za okazane wsparcie .
Serdecznie NIE POLECAM. Udałam się na całe moje szczęście na SOR tylko z wirusem( jak dotąd nie dowiedziałam się co mi dolega) i zasłabnieciem. Łysy mężczyzna w zaroście i okularach( prawdopodobnie pielęgniarz) nie potrafi sprostać nawet tak łatwemu zadaniu jak pobranie krwi. W ostentacyjny sposób z nerwami została mi pobrana krew bez słowa, równoczesnie byłam szarpana za rękę. Przy grzecznym zapytaniu czy może dostali już moje wyniki badań krwi zważywszy na to, że 4 osoby, które przyszły po mnie już dawno zostały przyjęte i wypisane otrzymałam kolejną chamską odzywkę. Brak słów nie wspomnę nawet o podsmiechujkach z pacjentów. A na deser pan widocznie nie ukrywa się, że lubi sobie puścić tzw. buszka bo nawet nie zwraca uwagi czy drzwi do odziału są otwarte czy nie.
Nie mogę powiedzieć złego słowa na temat oddziału ginekologii. Personel bardzo miły i uprzejmy, podchodzą z zaangażowaniem do pacjenta oraz bardzo profesjonalnie. Na oddziale jest bardzo przyjemna atmosfera. Lekarze znają się na rzeczy, w szczególności polecam Pana Doktora Grzegorza Gliniewicza, jest to lekarz z powołania.
Chciałbym wyrazić moją ogromną wdzięczność dla całego personelu Oddziału Chirurgii B. Moja mama trafiła na oddział w bardzo trudnym momencie, po nawrocie choroby nowotworowej, a jej pogarszający się stan zdrowia sprawił, że byłem pełen obaw. Cały zespół wykazał się niezwykłym profesjonalizmem, empatią i zaangażowaniem. Pielęgniarki zawsze były gotowe do pomocy.
Szczególne podziękowania kieruję do doktora Siemko i jego zastępców. Ich podejście do pacjenta, spokój oraz umiejętność wyjaśnienia każdego etapu leczenia sprawiły, że moja mama, a także ja, poczuliśmy się bezpieczniej.
Gabinet który znajduje sie naprzeciwko rejestracji w godzinach wieczornych jest totalnym dnem jesli chodzi o lekarzy a dokładniej dwie panie blondynki w średnim wieku które są bardzo nieuprzejme. Przyjechałam do tego szpitala ze złamaną nogą,po rejestracji i odczekaniu 2 godzin został wyczytany mój numerek więc weszłam i od razu skierowano mnie na rentgen który znajduje się na górze i mimo windy miałam do przejścia sporawy kawałek gdzie ból był olbrzymi.Po zdjęciach kazano znowu mi sie cofnąć do poprzedniego gabinetu i wejść od razu, gdy tak zrobiłam pani w niebieskim fartuchu i włosach do ramion wyrzuciła mnie stamtąd i kazała mi czekać,ale mój numerek już się nie wyświetlał na monitorze .Odczekałam jeszcze z godzinkę myśląc że w końcu mnie wywołają,ale gdy usłyszałam że ludzie czekają od godziny 11 a była już ok 21 to stwierdziłam że udam się do innego szpitala bo czekanie w tej placówce nie bedzie miało końca.W innym szpitalu zostałam przyjęta natychmiastowo i od wejścia podano mi wózek. Jedyne osoby które wykazały się ogromną sympatią to panie na rentgenie oraz panowie którzy mają gabinet połączony z rejestracją.
Najbardziej żenujący był dla mnie moment gdy z tego gabinetu naprzeciwko restracji wyleciała wcześniej wspomniana blondyna z włosami do ramion i zaczęła sie wydzierać na panią ktora ledwo sie poruszała żeby się pośpieszyła z przyniesieniem próbki moczu.
Także radzę omijać szerokim łukiem ten szpital albo wprowadzić pewne zmiany w personelu a paniom z wymienionego wcześniej gabinetu radzę mieć więcej empatii i życzliwości do pacjentów ponieważ ludzie nie przychodzą tam dla rozrywki tylko oczekują odpowiedniej opieki medycznej za te składki zdrowotne które przez całe życie odprowadzają.