Gdybym nie doświadczyła, to bym nie uwierzyła, że takie rzeczy dzieją się w tym szpitalu.. Na Izbie przyjęć doktor ubrany w bluzę, wyglądający jak człowiek z ulicy, bez plakietki z imieniem i nazwiskiem robi wywiad. Po przyjęciu na oddział chirurgii pielęgniarka na korytarzu pobrała krew, następnie robi zastrzyk w brzuch. Nie zostałam zabrana do gabinetu zabiegowego, wszystko odbywa się na korytarzu w niesterylnych warunkach !! Po operacji pielęgniarki nie interesują się pacjentem. Nie pomogą się umyć, czy wstać do WC, w zamian proponują założenie pampersa… Przychodzą do sali wydać tylko leki. Każdego na sali pacjenta faszerują wieczorem tabletką nasenną nie informując wcześniej o tym co to jest za lek. Dopiero po moim zapytaniu co to jest za tabletka Pani łaskawie odpowiedziała. Odmówiłam tabletki. Kolacja wydawana o godzinie 16 a na śniadanie trzeba czekać do 10 rano. 18 godzin bez posiłku, człowiek osłabiony i otłumiony lekami. Jednej z pacjentek na sali chorych pielęgniarka odmówiła zmiany zakrwawionego opatrunku mówiąc, że jutro przy wypisie lekarz zmieni opatrunek.. Jak widać dla tego personelu jesteśmy tylko numerem PESEL, a nie ludźmi którzy zasługują na profesjonalną opiekę…
Pseudo szpital, ginekologia to tam prawdziwa porażka nie przez lekarzy a przez zepsute piguły. Szczególnie jedna stara, gruba w okularach. Niech już idzie na emeryturę.
Jakiś "prawnik" zle im doradza. Powinien się podciągnąc z RODO. Dane można przetwarzać tylko w celu w jakim zostały zebrane, a zostały zebrane celu wykonana usługi medycznej.
Praktyki zastraszania pacjentów niezadowolonych z usług szpitala i wykorzystywanie ich danych personalnych, a to wszystko żeby dorotka nie miała problemów w karierze politycznej. Kozy paść a nie ludzi leczyć!
"Interweniowaliśmy tam, gdzie doszło do typowego hejtu i zniesławienia. Ludzie występowali pod swoim imieniem i nazwiskiem. To byli nasi pacjenci, albo rodziny pacjentów. My ich danymi dysponujemy i w ramach roszczeń w ramach których mamy prawo przetwarzać te dane, biuro prawe wysłało wezwania, aby usunąć szkalujący komentarz" – mówi Dorota Konkolewska, prezes szpitala.
Izba przyjęć czynna 24h to nie wiem gdzie tam, nocna opieka niby od 18, a lekarza nie ma. Ze strony pielęgniarki jedyne co to tak naprawdę pretensje, ze przyszłam do szpitala z półtoramiesięcznym dzieckiem, które wcześniej przez jakiś czas płakało, co chwile się zanosiło (był co prawda po szczepieniu, ale paracetamol nie pomagał). Przez jakis czas malutki po prostu wył na poczekalni to nikt się nie zainteresował jak przyszła Pani pielęgniarka by zarejestrować ludzi, mały się uspokoił zreszta nic dziwnego jak wcześniej tyle czasu cierpiał, więc jak poszliśmy się zarejestrować to czułam się jakbym zrobiła coś złego, bo Pani powiedziała na to co jej opowiedziałam, ze ona widzi, ze jest spokojny, a w szpitalu może się tylko czymś zarazić, czyli jak mama widzi, ze dziecku cos dolega to chuba trzeba siedzieć w domu i nic nie robic. Dziekuje za taki NFZ
Cudowna Pani Ordynator dr Renata Waszczuk oddziału ginekologiczno-położniczego. Wielkie kwalifikacje zawodowe i pełen profesjonalizm. Pani Ordynator stworzyła wspaniały zespół lekarzy i pielęgniarek. Pacjent czuje się w 100% bezpieczny i zaopiekowany. Z całego serca polecam opiekę na tym oddziale.
W czasie wakacyjnego wyjazdu z 8 tygodniowym Arturkiem trafiliśmy na izbę przyjęć, szybka pomoc lekarska oraz diagnoza, trafiając na oddział pediatrii nikt nigdy się nami tak nie zaopiekował jak właśnie w tym szpitalu, pielęgniarki przemiłe, wystrój sal oraz cała organizacja personelu super ! Oby więcej takich szpitali. Pozdrawiamy i dziękujemy Wałbrzyszanie
OKROPNA opieka, na lekarza czekasz 4/5 godzin aż łaskawca się zjawi i w 30 sekund wykona swoją prace pytając czy coś cie boli , pobierają ci krew i może o 15 się dowiesz co ci dolega bądź pomylą wyniki i znów będą kłuć rękę 20 razy , czekasz na operacje która nie wiadomo czy w ogóle dojdzie do skutku, ewentualnie będą cie faszerować kroplowkami zeby COS ROBIĆ i nie wyjść na idiotów , NIE POLECAM
Omijać szerokim łukiem, po wypadku wolałbym czołgać się do Niemiec lub Szczecina. I prosze nie próbować zarobić na mojej subiektywnej opinii poprzez ciąganie mnie po sądach tylko się wziąć za robotę bo najwidoczniej więcej się zarabia na krzywdzie niż pomocy ale tutaj są nasi bliscy, a jak tak dalej pójdzie to wyjdą wszystkie brudy także może radzę się wyprowadzić, jak to często nam, pacjentom, doradzacie. Nie pozdrawiam.
Byłem z grupą emerytów jako kierownik wycieczki emerytka upadła nikt nie pomógł izba przyjęć nie przyjęła bo niby lekarz prowadził operacje tak powiedziała gruba pielęgniarka w czwartek po 17.00 (4godziny czekania i nic) kobieta przerwała wycieczkę zabrała ją rodzina autem 200km miejscowy szpital przeprowadził zabieg kolana kobieta lerzy nadal w szpitalu.
Jak to możliwe że miasto turystyczne i
opieka zdrowia może tak działać wy tam sobie jaja robicie ?to co wy zrobicie z wypadkiem autokaru z wieloma rannymi jak by się wydarzył.A tak na marginesie wy jesteście dla nas nie my dla was pieniążki są nasze a jak się nie podoba to Europa czeka proźniaki.
O K R O P N E miejsce! Pielęgniarki pozwalają sobie na uszczypliwe i nie miłe komentarze w stosunku do odwiedzających oraz pacjentów. Ciągle podnoszą głos bez najmniejszego powodu, nie są w stanie udzielić normalnie żadnej informacji bez bulwersu i pretensji. ZERO szacunku do drugiego człowieka!! Zachowują się jakby pracowały tam za karę. Omijam to miejsce szerokim łukiem.
Leżałam na oddziale położniczo-ginekologicznym i muszę powiedzieć, że byłam zachwycona opieką i troską jakie mnie tam spotkały !Wszystkie Panie położone i pielęgniarki tak ciepłe i kochane , a także lekarze pierwsza klasa !Naprawdę bardzo serdecznie dziękuję za fachową i przesympatyczną opiekę zwłaszcza Pani Kasi Wiśniewskiej i Pani Grażynce Majewskiej!:))Pozdrawiam serdecznie !