Szkoła kar . Tak można ją nazwać. Dzieci karane, krytykowane a nauczyciel " zawsze na rację" za dyskusje z nauczycielami punkty minusowe. Brak jakiejkolwiek motywacji uczniów.
PAMIĘTAJCIE O PRAWACH UCZNIA!!! NIE DAJCIE SIE ZASTRASZAC PATOBELFROM CO NIC W ZYCIU NIE OSIAGNELI DLATEGO PRACUJA W TAK SMIESZNYVH PLACKÓWKACH!!! PRZERWA JEST DLA UCZNIA, PAMIETAJCIE O TYM I NIE BÓJCIE SIE ZAWIADAMIAC KURATORIUM BADZ NAWET SĄDÓW!!!
Przez te szkole mam depresję nauczyciele mają do mnie problem za to że się uśmiecham jedynym normalnym nauczycielem jest pan Marek łukasz i Mende Marcin. W każdej sali są karykatury i dziury w ławkach. Nie polecam szkoły mam traume
Byłam kiedyś uczennica tej szkoły. Miałam bardzo dobre wyniki w nauce, ale również nie wspominam dobrze tamtego okresu. Placówka była nastawiona na bezsensowne wkuwanie i w niczym nie przypominala instytucji oświatowej, jak już to raczej kolonie karna, gdzie skazańcy wiecznie byli nękani różnymi sposobami weryfikacji nałożonych na nich obciążeń. Po zakończeniu podstawówki rozpoczęłam naukę w najlepszym liceum w mieście i dopiero tam zaczęłam rozwijać swoje pasje (bo miałam na to czas) dzięki czemu bez problemu dostałam się na wymarzone studia i dzisiaj wykonuje zawód, który kocham i do którego mam predyspozycje. Przede wszystkim nikt nie stał wiecznie nade mną i nie poddawał wiecznemu testowaniu, kontrolowaniu
i sprawdzaniu - w końcu zaczęłam żyć jak człowiek, a nie jak efekt naukowego eksperymentu. Nie trzeba robić miliona sprawdzianów i kartkówek, żeby czegoś dzieci, czy młodzież nauczyc - zresztą to nawet nie są metody nauczania.