Szkoła zmieniła dzienniczek na nowy, niestety, kto nie był na pierwszym zebraniu, nie ma do niego dostępu. Dzieci mają, rodzice nie. Nie ma kontaktu z nauczycielami, wglądu do ocen- nic. Szkoła nie raczyła powiadomić, w jaki sposób uzyskać dostęp do dzienniczka. Połowa października 2024, a my wracamy do czasów dziennika papierowego, kto uda się na "wywiadówkę" ten wie, a kto nie może, jest zdany na informacje od dzieci- prawdziwą, bądź nie. A szkoła rozlicza rodziców z kontaktów (jak ktoś ma kuratora, nadzór sądowy), więc oczekuję , by ta szkoła powiadomiła rodzica, w jaki sposób ma uzyskać dostęp do dziennika. Do zeszłego roku miałam, korzystałam. A moja wina, że nie byłam na zebraniu- zwyczajnie nie mogłam i tu, paradoks, chciałam umówić się na spotkanie z wychowawcą, ale nie mam jak, bo nie mam dostępu do dziennika. Chora sytuacja
Chodzę do tej szkoły 3 lata kocham tą szkołę posiłki na stołówce mogli by troszkę dopracować ,a tak jedzenie na stołówce pyszne ❤️ Kocham tą szkołę !!!!!!!
Panie woźne za bardzo się szarogęszą. One zapomniały,chyba, jakie jest ich stanowisko w pracy. Od wychowywania dzieci są rodzice i nauczyciele. Niech pokażą swoje wykształcenie pedagogiczne i wtedy może pozwolę im nakazywać coś mojemu dziecku. Jeśli takiego nie mają, to niech się zajmą swoją robotą. Obgadywanie mojej osoby dosłownie za moimi plecami wskazuje na ilość inteligencji pani woźnej. Swoją drogą , dyrektor szkoły wie co robią jego pracownicy i powinien zareagować. Nie wyobrażam sobie, żeby moi pracownicy robili co chcieli w mojej firmie.
Ta szkoła to jakiś żart. Obiady w tej szkole są straszne, cały korytarz jest zapełniony, plecaki leżą gdzie kolowiek, spóźniasz się na lekcje bo nauczycie nie umieją ogarnąć kolejki. Nauczyciele niby chodza na dyżurach ale i tak każdy robi co chce. Łazienki na piętrze mają nie działające drzwi w kabinach choć kabin jest aż 6, brak mydła, papieru w każdej toalecie, woźne wyganiają podczas czekania na łazienkę. Pani od matematyki nie potrafi dobrze wytłumaczyć tematu. W lato gdy jest na dworze przynajmniej 30°C, nauczyciele nie pozwalają otwierać okien, albo przynajmniej uchylić. Także nie pozwalają wychodzić do toalety (szczególnie dziewczynom) a do tego nie pozwalają się napić. Na przerwie nie można siedzieć na parapetach bo nauczyciele twierdzą że wypadniesz (okna są zamknięte i są bez klamek). Żałosne, jest to że nauczyciele gdy masz wadę wzroku i powiesz im wprost że nie widzisz z tablicy specjalnie posadzą ciebie na końcu, żeby móc się później do ciebie przyczepić, że nie przepisujesz z tablicy. Polonistka nie umie używać w ogóle komputera Na korytarzach są max. 2 ławki, przez co prawie wszyscy siedzą na brudnej zakurzonej podłodze. Szkoła zabrania używania telefonów a i tak każdy chowa się po kątach z telefonem w ręku np. Łazienki, schody, szafki itd. Tragedia, żałuję że wybrałam ta szkołę.
Nie polecam nie zapisujcie tu dzieci śmierdzi od woźnych alkoholem a w salach Kałem na korytarzach obok łazienek nie raz był oddany mocz.
Nauczyciele starszej daty nie umieją się posługiwać komputerami przykład: Pani polonistka która nie umiała włączyć komputera rzuciła myszką i klawiaturą o podłogę i zadzwoniła do szkolnego informatyka a ten powiedział że nie ma takiej sali w której ona przebywa
