Słaba szkoła. Dzisiaj na w-fie, była siatkówka, i tradycyjnie dziewczyny miały lepiej, bo więcej ćwiczą siatkówki, i było ich jeszcze więcej, od nas. Niestety pan im pozwalał jeszcze grać pod koniec lekcji, kiedy my już musiliśmy robić tzw. ćwiczenia końcowe, czyli 10-30; pompek, brzuszków, grzbietów, oraz podciągnięć, na drabinkach. A dodatkowo jeszcze, skłony, oraz przysiady. Niestety część z nich, omija połowę biegów na rozgrzewce, oraz ćwiczeń, na rozgrzewce. Zastanawiam się, dlaczego akurat gramy w siatkówkę dla dziewczyn, a nie też w piłkę nożną dla chłopaków, chociaż, raz, w miesiącu. Słyszałem, że niedawno dodali różowe skrzyneczki, ale na problemy z dojrzewaniem u chłopaków, to raczej nikt nie może, nic zaradzić. W internecie o podpaskach dla dziewczyn, jest mnóstwo. A o podpaskach dla chłopaków, lub czymś innym? Trudno jest się, i nawet tego, wyszukać. Pewni nauczyciele (nie powiem, którzy), mówią oceny uczniów na głos (a najbardziej lubią oczywiście, te, złe). No cóż, chodzimy na "warunkowe obiady"; pon.-czw. - jemy kiedy chcemy, pt. - musimy, zawsze, jeść. Ale pani chce, żebyśmy w ten pierwszy okres tygodnia, ciągle mówili rano, kiedy chcemy coś zjeść, a nie każdy ma na to czas, a oni sami muszą być przygotowani, na porcję obiadową, a nie, dzieci. Wpływ ukraińskich dzieci bardzo pogorszył stan tej szkoły, ostatnio na spotkaniu z policją, jeden ukrainiec pierdnął 2 razy, i razem ze swoimi kolegami, też, z Ukrainy, się cały czas śmiali. Naprawdę, patologia, z każdej strony. Nie wiedziałem, że pod koniec, tegk roku szkolnego, może być, aż tak źle.
pokaż więcej...