Mam nadzieję, że jakiś tam pseudo nauczyciel z lat 80 - tych poczyta sobie...
Ukończenie szkoły w 1987. Większość nauczycieli w tamtych czasach swoje niepowodzenia i frustracje wyładowywali na uczniach. Fizycznie, psychicznie i ocenami wyładowywali się z uśmiechem na twarzy stawiali dwójki, obniżali oceny na półrocze bo tak, taki kaprys. Znam wiele osób z tamtych czasów, dobrze żyją, mi też się powiodło. Ale ta szkoła była od dołowała uczniów, podcinała skrzydeł, wielu fajnych nauczycieli szybko odchodziło do innych szkół.
Wielu nauczycieli zniechęcało do nauki, bez względu na włożony wkład w zadanie domowe, klasówkę czy odpytywanie to doszukiwali się błędów (na siłę) aby obniżyć ocenę. Więc po co się starać jak to nadaremnie.
Nigdy nie chciałam nawet tam mieszkać…
Bardzo źle wspominam tamte czasy w szkole, wcale się nie dziwię, że do dzisiaj ta szkoła nie odnosi sukcesów. Kto chce uczyć w takiej szkole gdzie nikomu nie zależy na wynikach, gdzie uczeń przychodzi bo musi a nauczyciel patrzy na ucznia jak kat na skazańca.
Dno a nie szkoła, powodzenia z egzaminem ósmoklasisty haha .Jeden z najsłynniejszych szkół we Wrocławiu a jeśli ktoś nie wierzy można sprawdzić to, szkoła co roku znajduję się w rankingu najgorszych szkół
Najgorsza Szkoła podstawowa we Wrocławiu, chodziłem tam 7 lat i nic wielkiego z niej nie wyniosłem a dyrekcja szkoły nie radzi sobie z tą patologią z trójkąta, odmawiam wszyskim rodzicą dania tam swoich pociech jeśli je kochacie to ta szkoła jest złym wyborem