Pracowałem kiedyś w tej firmie. Jej właściciel, Tadeusz S. bardzo podle traktuje ludzi, gorzej niż bydło. Jego prawa ręka, niejaka Anna F. nie lepsza. Do kompletu Małgorzata L. ... stale mobbing, poniżanie itp. Do tego wieczne pretensje i zastraszanie zwolnieniami, obojętnie jak człowiek by się nie starał. Typowy polski Janusz biznesu.
Nie polecam, szkoda nerwów. Soczewki porysowały się w pierwszym tygodniu używania, po pół roku są do wymiany. Trzymane w futerale, specjalne płyny do czyszczenia i nic. Używane tylko w domu. Słaba jakość.
Noszę okulary progresywne od lat. Miałam już z JZO i HOJA. Ponieważ brakowało mi okularów przeciwsłonecznych, Pani optyk namówiła mnie na promocję w firmie Szajna, gdzie drugą parę dostałam za niewielką cenę (jakieś 200-300zł). Do tego wybrałam oprawki z nakładkami przeciwsłonecznymi. Mam je od pół roku. Nic się nie dzieje z soczewkami. Szanuję je jak każde poprzednie, które zwykle wymieniałam co 5 lat, ze względu na postępującą wadę wzroku. Soczewki są dobrze dopasowane do mojej wady. Zarówno korzystam w nich z komputera, smartfona i noszę je po prostu w każdej sytuacji. Sprawdzają się doskonale.
Najgorszy zakup w moim życiu. Szkła uległy uszkodzeniu po 3 miesiącach uzywania( w sumie miałem je może z 10 razy na nosie) Odmowa uznania gwarancji z powodu : NIEWŁAŚCIWA EKSPLOATACJA. Nikt z firmy nie potrafił mi udzielić informacji jak PRAWIDŁOWO używać okulary. Drugi raz mam okulary że soczewkami tej firmy i drugi raz są problemy.
Nie polecam dno i gruba warstwa mułu, miałem progresy tej firmy ale nie mogłem się przyzwyczaić. Więc tak jak było w umowie z optykiem poprosiłem o dwie pary do codziennego użytku i do czytania, i wtedy zaczął się balet na szkła optyk czekał prawie trzy miesiące. Najpierw przysłali do czytania z fotochromem, później przysłali szkła do czytania niepocienione, a te do chodzenia były takie że jedno szkło przyciemniało się więcej a drugie mniej masakra. Nigdy więcej szkieł tej firmy