Kierowcy sts to jakiś żart, opryskliwi ,nie słuchają co sie do nich mówi zachowują się tak jak by byli bogami na świecie i im sie wszystko należy nie przyjmują do wiadomości ze dany punkt nie pracuje w danych godzinach tylko robią awantury.
Oczekiwanie 1 godzina na rozładunek, kontrola na bieżąco. To OK. Potem pojechałem do głównej siedziby i od razu Cieć potwierdził większość opinii. I dalej : podczas kontroli było jedno uszkodzenie (uszkodzony bieżnik opony) a w biurze przy odbiorze dokumentów nagle zrobiło się uszkodzenie opon w 3 autach na 12 oponach !!! Magia. Złodzieje i szubrawcy.