Rejestrowałem wiele samochodów i zawsze byłem bardzo zadowolony z atmosfery, organizacji pracy urzędu, merytoryki Pań przy stanowiskach. Zawsze uśmiechnięte i pomocne. PIĄTKA Z PLUSEM !
Patologia i tyle. Mam wrażenie, że nie pracują tu ludzie, tylko "zaprogramowane roboty". Wszystkie pozytywne opinie są zapewne od osób, które musiały tylko zarejestrować auto. Każda inna trudniejsza sprawa związana z rejestracją to już ogromne wyzwanie i zasłanianie się przepisami. Prowadzają tylko ludzi w tę i z powrotem nie patrząc na to, że każde pojawienie się w tym urzędzie to strata co najmniej połowy dnia, gdzie osoba pracującą musi brać urlop bo "pani z okienka" nie wiedziała co zrobić. Nie wspomnę o sytuacjach, w których osoby niezapisane nie mogą zostać przyjęte pomimo braku kolejki. Mam nadzieję, że sztuczna inteligencja wygoni wiele osób, które nie są tam by pomóc załatwić sprawę tylko mam wrażenie, że utrudnić. Bynajmniej nie będzie szkoda takich osób, które zamiast pomóc zasłaniają się systemem. Mam nadzieję, że właśnie ten "system" zrobi porządek w tym urzędzie. Dodam tylko, że bywałem w 2 innych urzędach i na prawdę tam pracują ludzie, którzy potrafią naprawdę pomóc. Życzę wszystkim spokojnych nerwów i jak najmniej załatwiania spraw w tym Wydziale Komunikacji:)
To jest jakaś kpina żeby czekać na rejestrację auta z zagranicy ponad 3 tygodnie!?! Problem żeby w ogóle się dodzwonić do nich i co najpóźniej można wyznaczyć wizytę na 13:50 jak pracujecie do 15:30 serio? Człowiek musi brać wolne w pracy ....w żadnym innym mieście tyle się nie czeka co w Piotrkowie. Cudem udało się umówić wizytę i zmieścić się w 30 dniach od zakupu. A mało tego jak już idziesz na tą śmieszna wizytę to co z tego że masz na konkretną godzinę jak i tak czekasz i siedzisz jak ten dzban ponad godzinę i to przy dobrych wiatrach. Może popracujcie nad tym żeby człowiek mógł sprawniej i szybciej załatwić rejestrację.
Ja bym z chęcią chciała wiedzieć jak to jest, że w Wydziale Komunikacji petenci umawiani są na konkretną godzinę; nie można pobrać wcześniej bileciku, a i tak tworzą się kolejki jak za PRLu. Półtorej godziny opóźnienia mimo rezerwacji terminu?! Przecież to kpina z ludzi!!! Po co został wprowadzony system umawiania wizyt, skoro i tak nie działa? To już lepiej powiedzieć uczciwie ludziom, żeby przychodzili jak do przychodni NFZ i wprowadźmy zasadę „kto pierwszy, ten lepszy”.