Doskonała szkoła, w której nacisk kładzie się na relacje i dialog. W której doświadcza się nauki i chłonie ją wszystkimi zmysłami. Nie ma kar, sztywnych ocen, a w uczniach wzmacniana jest ciekawość poznawania świata i umiejętność samodzielnego poszukiwania wiedzy.
Od pięciu lat jesteśmy częścią tej szkoły i córka niezmiennie z radością zaczyna każdy kolejny szkolny tydzień, co dla mnie jest najlepszą wizytówką tego miejsca.
Do NDS-u chodzi dwójka moich dzieci. Każde z nich jest inne i każde dostaje wsparcie jakiego potrzebuje. Szkoła gdzie widzi się człowieka: dużego i małego. Szkoła, która jest dla Nas wsparciem. Zamiast ocen informacja o tym co jest do poprawy, jakie są mocne strony ucznia (informacja zwrotna od nauczyciela i rówieśników - doskonałe!) Tutaj sprawdza się nowe metody, szuka. Widać jak dużo się dzieje nowego i dobrego organizacyjnie i jak szkoła stara się rozwijać. Warsztaty wspierające rodziców, otwartość na inicjatywy dzieci!
Mam dwoje dzieci w NDS, starsze w 6, młodsze w 4 klasie.
Przez ten czas mogłam obserwować jak szkoła im służy - wzmacnia się ich mocne strony, uczą się współpracy, rozwijają swoje pasje. To miejsce gdzie dzieci się „widzi”, nie są traktowane przedmiotowo.
To jak były zaopiekowanie w zerówce i pierwszej klasie i jak starano się by naturalnie weszły w tryb szkolny, nadal mnie wzrusza. Pamiętam jak przychodziły i opowiadały o przygodach, doświadczeniach – przyroda w parku, odtwarzanie prehistorycznych rysunków w piwnicy, Wielkie Lekcje. Teraz też, dzięki podejściu nauczycieli, nadal są ciekawe świata i nauka nie jest dla nich tylko przykrym obowiązkiem. Wiesciszowice1Ń
Może szkoła nie jest nastwioną na konkursy czy olimpiady, ale przy okazji uczą się wszystkiego co jest w podstawie programowej i nie mają braków w wiedzy. Tu dodatkowo dzieci budują relacje i zyskują świetne umiejętności społeczne.
Szkoła dobra dla spokojnych, cichych, bezproblemowych dzieci. Te bardziej ruchliwe i z większa ilością energii nie maja tutaj czego szukać. Dziś wiem, ze zmiana na normalna szkole była najlepsza decyzja w naszym życiu. Wysyłanie 6 latka do psychologa do (seksuologa) bo klepnął inne dziecko w zabawie kto wypina tego wina jest skrajnym nieporozumieniem. Uciekliśmy stamtąd po 2 giej klasie kiedy się okazało ze co trudniejsze dzieci będą wydalane ze szkoły. Strach życia z takim napiętnowaniem po prostu nas przeraził. Nie wyobrażam sobie żeby dziecko miało nosić to potem w swoim sercu przez kolejne lata. Dziś już jako 8 klasista bardzo dziękuje mi za ta decyzje. Może się coś zmieniło od kilku lat, choć słuchy mnie dochodzą ze nie bardzo. Nieudany eksperyment i towarzystwo wzajemnej adoracji.
Szkoła wspiera jedynie dzieci z rodzin patologicznych, higienistka ubliżał dzieciom, nauczycielka wf-u była otyła a miała czelność komentować inne dzieci. Pan pedagog rzucał niestosownymi komentarzami. Jeżeli kadra się nie zmieniła to nie polecam. Żałuję że ja musiałam chodzić do tej ,, szkoły "
Miejsce pozornego dialogu. Dyrektorka wielokrotnie zmienia terminy umówionych spotkań, jej postawa jest agresywna. W szkole panuje chaos i słaby przepływ informacji. Nie polecam. Zaletą są nauczyciele świetlicy i klas 1-3, są serdeczni i zaangażowani w rozwój dzieci
Szkoła, która daje dzieciom możliwość wzrastania w ich własnym tempie, wspierająca, budująca, motywująca do nauki oraz ucząca patrzenia na drugiego człowieka. Na etapie wczesnoszkolnym jestem pełna podziwu i wdzięczności dla Pana Krzysztofa Kasperek za zaangażowanie jakie każdego dnia daje naszym dzieciom, za wytrwałość, cierpliwość i gotowość do rozwiązywania zarówno dziecięcych, jak i naszych rodzicielskich spraw. Prawdziwy nauczyciel z powołania i z pasją, przyglądając się prowadzonym przez niego lekcjom, żałuję, że za naszych czasów nie było takich szkół i takiego podejścia. Szkoła, nad którą zdecydowanie warto się zastanowić.
Nie polecam.Myśleliśmy że to dobra szkoła która pomoże kształtować młodego człowieka.Może i jest taka do momentu napotkania jakiegokolwiek problemu(a nistety nasze pociechy nie zawsze są idealne). Wówczas może sie zdarzyć że zaproponują wydalenie ze szkoły no bo po co zadawać sobie trud wychowawczy.Rodzice będą mieć tylko trochę nieprzyjemności,nerwów i poczucie niesmaku. W skrajnym przypadku zarzucą wam zaniedbania,zaniechania lub wyślą do psychiatry. To wyalienowane towarzystwo wzajemnej adoracji, które niestety nie radzi sobie z dziećmi o nieco trudniejszej osobowości a tego można by oczekiwać czytając o tej szkole i decydując się na zapłatę niebagatelnego czesnego.
Radzę więc dobrze sie zastanowić szczególnie jeżeli nie jesteście rodzicami skrajnie spokojnych nie sprawiajacych najmniejszych problemów istot.