Nie polecam.O ile z pożyczką nie było problemu i byłam wręcz do niej przekonywana i namawiana.Oprocentowanie i prowizje kosmiczne a do tego spóźniając się ze spłatą wystarczy dosłownie jeden dzień nękają telefonami po 20 dniach gdy spłaciłam polowe raty i chciałam dopłacić już przekazali do inkasso.Gdzie nigdy wcześniej nie spóźniałem się ze spłatą.Jak najdalej od parabanków. Odpowiadając na Wasz komentarz do mojej opinii.Telefon był przeze mnie odebrany i umowa z konsultantem ze w piątęk wyślę resztę raty.Niestety nie wiem kto tam pracuje nie chcę nikogo obrażać ale w środę dzwonili do mnie z inkasso z informacja o natychmiastowej zapłacie i zastraszaniem.Oczywiście zapłaciłam bo i tak miałam to w planie.Wasze postępowanie jest po prostu nieuczciwe skoro umawiamy się na piątek danego tygodnia a w środę już wydzwaniają z inkasso bo tak szybko przekazaliście ratę nawet nie cała bo pół raty.Jest to jak dla mnie żenujące.Rozumiem jeżeli ktoś nie płaci paru rat i się uchyla od zapłaty,ale pare dni?
Od kilku dni nie potrafią odesłać pieniędzy nadpłaconych na zamkniętą pożyczkę. Zasłaniają się albo brakiem możliwości przysięgowania na pożyczkę aktywną albo brakiem możliwości przelewu na inny numer konta niż Polski (Revolut z polskim numerem IBAN czyli z PL numer konta). Po prostu próbują zatrzymać wpłatę jako swój zysk...no szkoda tylko że tak się nie da
Wysłałam przelew w dzień terminu wypadał w piątek w Pon widzę ze przyszło alert bik opóźnienie w spłacie myśle sobie co za system No trudno. Kilka dni później 7-8 dni dostaje telefon z windykacji ze nie uregulowałam wpłaty
Patrzę rozmawiam wysłałam na zły numer konta na konto zamkniętego już kredytu również u nich.
Także gdybym dostała telefon odrazu po dniu spóźnienia to pewnie uniknelabym stresu
Ponieważ po podaniu numeru konta stwierdzili ze to nie ten numer i godzinę siedziałam wystraszona do kogo poszedł przelew w banku informacji nie udzielili. Jutro spróbuje zadzwonić i poprosić o anulacje spóźnienia w biku.
To Wy jesteście nieuprawnieni do przetwarzania moich danych. Jak tylko zechcecie odzyskać swoje pieniądze to sami się będziecie kontaktować - a wtedy ja zweryfikuję.
2 x dostałem przelew ponad 3500 zł, mimo że nie podpisywałem żadnej umowy. Za pierwszym razem złożyłem reklamację przez swój bank. Za drugim razem zadzwoniłem już do Oney. Mimo że nie jestem Waszym klientem Wasz niespełna rozumu konsultant chciał mnie weryfikować za pomocą peselu. Żenada