Zgłoszenie z 10.03 do dzisiaj żadnej informacji o sprawie. Musieliśmy sami się dodzwonić i zapytać co się dzieje z wyplata ubezpieczenia za rezygnacje z wycieczki. Pan Nas poinformował że dzisiaj zostało wysłane pismo pocztą i pewnie dojdzie do 2tygodni, wiec zapytaliśmy czy wysłali to gołębiem pocztowym że przewidują dwa tygodnie. W środku nocy 27.02 zmarła moja siostra, niespodziewanie. Wyjazd rodziców na wycieczkę miał nastąpić 3.03.2025, jakby logiczne że w takiej sytuacji musieli zrezygnować bo chyba nikomu w głowie wycieczka kiedy umiera ktoś bliski. Po wysłaniu potrzebnych dokumentów Pan Nas dzisiaj informuje że mamy dosłać dokumentację medyczna z leczenia, bo jeśli chorowała i można było przewidzieć zgon to się ubezpieczenie nie należy. Tylko co to ma za znaczenie, skoro to nie jest ubezpieczenie na życie mojej siostry a ubezpieczenie od rezygnacji z wycieczki rodziców?
Firma robi problemy z wypłatą ubezpieczenia biletów w wypadków choroby i komunikuje się w mało przyjazny sposób- maile jak do petenta.
Ubezpieczyłam bilety na koncert dla siebie i dziecka. Koncert w sezonie grypowym, dziecko w przedszkolu i uznałam że w razie choroby wolę mieć ubezpieczenie. Pech chciał, że dzięki było chore. Będąc u lekarza poprosiłam o zaświadczenie , że dziecko jest chore i są przeciwskazania, żeby pójść na koncert. Zaświadczenie byłot niewystarczające. Zostałam poproszona o dokumenty gdzie będzie informacja o lekach, które zostały przepisane. Po dostarczeniu takiego podsumowania z wizyty gdzie była lista leków o kod do recepty Signal Iduna pisze że brakuje pełnej dokumentacji medycznej z rozpoznaniem choroby nie ma problemu wyciągnęłam kolejne dokumenty. Natomiast podejście jest mega nieprofesjonalnie i nie proklienckie. Odszkodowania jeszcze nie dostałam więc nie wiem jaki będzie final
Liczyć na umôwienie wizyty przez Signal to jak liczyć na cud. Od tygodnia nie oddzwonili, nie odpisali z umówieniem terminu na jakiekolwiek ze zleconych badań/wizyt. Jak uda mi się połączyć z nimi w tej sprwie odpowiadają, że mogę sama obdzwonić placówki z którymi współpracują. Na przestrzeni 5 lat obsługa klienta bardzo się pogorszyła
Nieprofesjonalna obsługa. Ubezpieczyłam bilet na koncert i nie mogłam przyjść, bo zachorowałam. Powiadomiłam ich w dniu koncertu, pytając o dalsze kroki. Odpowiedzieli prawie tydzień później, wysyłając mi zepsuty link do formularza zgłoszeniowego. Kiedy nadal przesłałam wymagane informacje, zaczęli czepiać się faktu, że lekarz, diagnozując u mnie zapalenie płuc, nie opisał, jak dokładnie mnie badał. :D To jest zabawne. Ich drugi argument jest jeszcze bardziej absurdalny: poszłam do lekarza dopiero po zdarzeniu. Wyjaśniłam, że poszłam do lekarza, jak tylko udało mi się wstać z łóżka i chodzić, ale ich to nie obchodziło. Bardzo żenujące.
Poczytałam tutaj opinie i zrozumiałam, że jeszcze wielu ludzi znalazło się w podobnych sytuacjach. Ciekawe, jak długo jeszcze ta firma będzie funkcjonować.
Korzystam, a raczej nie korzystam z ubezpieczenia pracowniczego w Signal Iduna, bo problemy z realizacją usług i badań są po prostu notoryczne. Często już w trakcie wizyty okazywało się, że jednak trzeba coś dopłacać, by usługa została wykonana (mimo tego, że w teorii znajduje się ona w wykazie świadczeń w ramach opłacanego przez pracodawcę pakietu).
Cały system umawiania wizyt jest bardzo toporny i czasochłonny.
Cóż, mamy ubezpieczenie rodzinne. Wczoraj wieczorem, sobota, córka doznała bolesnej kontuzji barku. Chciałem dowiedzieć się czy w ramach ubezpieczenia mogę uzyskać konsultację i ewentualnie rentgen w niedzielę, np. w szpitalu Enel-Med. Infolinia podobno dzisiaj (niedziela, 14 maja), czynna od 9 do 17. Cóż, po 45 min oczekiwania, będąc cały czas pierwszym w kolejce (9:20 - 10:05), poddaliśmy się. Nie wierzę, że konsultant tak długo obsługiwał poprzedniego klienta, po prostu go nie byłona stanowisku. To już, drugi raz pod rząd, kiedy w nagłej sytuacji i pomimo informacji na stronie o tym, że infolinia jest czynna, nie ma możliwości dodzwonienia się w niedzielę. Bierzcie to Państwo pod uwagę wykupując ubezpieczenie w SI.
Nie polecam. Na wyjeździe miałam problem z uchem i po zgłoszeniu problemu zainteresowali się mną, jak już zdarzyłam wrócić, przez co dostałam zapalenia ucha i byłam na dwóch antybiotykach. Po złożonej reklamacji co prawda zwrócili koszty poniesione w Polsce, ale stresu i planów, których nie mogłam zrealizować nikt mi nie zrezompensuje. Do tego szybkość ich reakcji to jakaś kpina. Jeśli tak szybko działają w sytuacji zagrożenia życia to człowiek może umrzeć zanim doczeka się jakiejkolwiek pomocy.
(ZERO) Trzymajcie się z daleka. Ich ubezpieczenie zdrowotne to wyciąganie pieniędzy. W razie potrzeby ciężko się umówić do lekarza. Decyzje o wyborze ubezpieczenia podjęliśmy w oparciu o ich mapę placówek(tylko wirtualna), w razie potrzeby okazuje się , że ze 130 placówek które były na mapie w Warszawie możemy skorzystać z kilku po drugiej stronie miasta.
Niestety minimalna ilość gwiazdek jaka można dac to jedna, najchętniej dałabym -100!! Najgorsza firma z jaka miałam przyjemność się spotkać. Nie polecam ani korzystać z ich usług ani u nich pracować. Śmiech na sali, żałuje ze nie pozwalam o mobbing który był stosowany.
Jakby można było dać 0 gwiazdek, było by to dla nich gwarantowane. Signal Iduna to jest śmiech na sali. Czas oczekiwania na jakieś informacje min miesiąc, chyba ze samemu się upomnisz! Olewanie klienta to chyba u nich najwyższy priorytet. Miałam u nich pakiet i cały czas był problem z weryfikacja w placówkach. A przy chęci przedłużenia pakietu bo sam w sobie był ok, stwierdzili ze nie przedłuża bo chce korzystać z pakietu. Chyba człowiek bierze pakiet żeby z niego korzystać ale według signal iduny to raczej bierze pakiet osoba w pełni zdrowia która nie chce chodzić do żadnych specjalistów a im dawać tylko pieniądze. Jednym słowem NIE POLECAM. A agenci są opryskliwi i nie mili po tym jak już złożysz wniosek o ubezpieczenie.