W sobotę wielkanocną sklep miał być otwarty do godziny 14. O 13:57 obsługa już liczyła utarg a panie szykowały się do wyjścia. Będę omijał ten sklep szerokim łukiem - niech konkurencja zarobi.
Zrobiłem zakupy i cos mi za drogo wyszło. Po wyjściu ze sklepu spojrzałem na paragon a tam alko mi dwa razy policzyła. Wróciłem z paragonem wytłumaczyłem o co chodzi a ta jeszcze się klucila. Ostatecznie zwrócono mi pieniądze ale obsługa klienta do dupy. A żeby wodę czy napój kupić to musisz się przeciskać między panią co wykłada towar a skrzynkami. Topaz Kałuszyn lepsza obsługa i milsza niż te małolaty