Jakiś czas temu aplikowałam na stanowisko Specjalisty ds. należności z językiem hiszpańskim. Podczas rozmowy rekrutacyjnej przez telefon, rekruterka zamiast weryfikować znajomość w/w języka, zadawała pytania po angielsku. Ogólnie nie było z tym większego problemu, gdyby nie fakt, że zależy mi na pracy z hiszpańskim a nie z angielskim. Tym bardziej, że aktualnie lepiej znam hiszpański. Generalnie jedna wielka ściema!!!
Firma ma fatalnych pracowników jeżdżących ich samochodami służbowymi. Skoro ktoś kto jeździ oplem z rej WE..... Nie potrafi jeździć i jest bandytą drogowym to nie zaufałbym mu w sprawach biznesowych.