Ogłaszają adopcje ale ze wszystkim robią problemy, nie znam lepszych opiekunów nad pieskami od moich rodziców.
Całe życie byłam z nimi wychowywana nawet dwoma jednocześnie były traktowane jak członkowie rodziny jeździły na wakacje dożyły pnad 20 lat a jednak adopcji odmówili. Nawet nie wiem jak to skomentować....
Chciałem adoptować psa. Pani wyskoczyła na mnie z mordą że po schronisku się nie chodzi i nie zwiedza po czym była bardzo nie przyjemna aż mi się odechciało
Orest. Rodzice i znajomi chcieli go adoptować 5 lat temu. Schronisko stwierdziło że przeszli etap ale jest tyle osób w kolejce i nie jest powiedziane ze go dostaną. Wzięli innego pieska z Glowna, a Orest już 5 lat żyje w schronisku. Jaki jest cel tego schroniska, czy tam nie powinna być kontrola tego, co się dzieje? Ile jest adopcji rocznie?