Chodzę do tego Kościoła od kilku lat. Niestety ci którzy chcieliby pospiewac nie mogą na to liczyc. Śpiewają tylko organisci narzucając swoje interpretacje a tonacje narzucane wiernym wychodzą jak mialczenie leniwych kotów. Wiele osób nawet nie próbuje śpiewać. A przecież śpiew to podwójna modlitwa i chwalenie Pana. Szkoda bo mogłoby być tak pięknie. Nie odczuwa się radosci bycia a niektorzy ksieza swoimi kazaniami usypiaja przybyłych.Generalnie wszystko jest smutne. Czy tak musi byc?
Kościół św. Jadwigi w Krakowie Krowodrzy to potężna budowla z lat 90 ubiegłego wieku. Skłania do refleksji na temat gigantomanii charakterystycznej dla współczesnej architektury sakralnej. Świątynia może pomieścić setki osób. Przybyłam tu w niedzielę na uroczystość żałobną odprawianą za prof. Stanisława Grygiela przez arcybiskupa krakowskiego Marka Jędraszewskiego.
Prof. St. Grygiel, współpracownik i przyjaciel Jana Pawła II, spoczął później na cmentarzu w rodzinnych Zembrzycach w powiecie suskim. Pośmiertnie został odznaczony przez prezydenta RP Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
„za wybitne zasługi dla rozwoju filozofii i kultury chrześcijańskiej, za osiągnięcia w działalność naukowej i publicystycznej”. Uroczystość pogrzebowa w kościele św.Jadwigi miała bogatą oprawę i licznych uczestników. Wszyscy znaleźli tu wygodne miejsca i mimo słabej akustyki przestronnej świątyni uważnie współuczestniczyli w mszy żałobnej.
Zapraszamy na rekolekcje z księdzem heretykiem - o. Szustakiem... XD.
Jako rekomendację wskazano ze jest to cyt.: "Obecnie najbardziej znany ksiądz w Polsce...", zapomniano tylko dodać czy jeszcze katolicki czy już protestancki. :D