Pani Agnieszka Ossowska po zgłoszeniu jej, że na środku osiedla, w okolicy często uczęszczanej przez mieszkańców, w bezpośrednim sąsiedztwie placu zabaw i częstych atakach wron na przechodniów i dzieci nie widzi bezpośredniego zagrożenia życia dla człowieka i nie będzie interweniować przesiedlając gniazdo wron "bo młoda wrona mogłaby zostać porzucona przez rodziców i umrzeć". Nie pozdrawiam pani Agnieszki.
Ta zbędna instytucja nie może zatrzymać nielegalnego działania patodewelopera, bo osoba decyzyjna podobno przebywa na urlopie. Czy państwo wiedzą, że jest coś takiego, jak zastępca? Jaki jest sens istnienia waszej pożal się boże instytucji, jeśli nie potraficie zapewnić jej ciągłości działania?