Przed adopcją dwójki dzieci (siostry) powiedziano nam że dziewczynki są przebadane,gotowe do adopcji,przebywają w rodzinie zastępczej gdzie mają miłość i opiekę.
Po kilku latach od adopcji okazało się,że w rodzinie zastępczej w której były dzieci była przemoc.
Małżeństwo, które było rodziną zastępczą dostało po dwa lata więzienia.
Nikt z Ośrodka nie zainteresował się czy nie ma problemów z dziećmi,nie zaoferował pomocy.
Nie polecam tej placówki. Pracownicy są pełni uprzedzeń, działają szablonowo, bez uczuć. Kierują się wyłącznie swoimi przekonaniami. Zasłaniają się dobrem dzieci ale w rzeczywistości nawet nie podejmą próby kontaktu z nimi. Zdanie pracowników jest najważniejsze nie liczą się z ludźmi i ich problemami, najważniejsze są tabelki. Ty masz się do nich dostosować i wybrać dziecko niepełnosprawne jak na targowisku.
Pracownicy tej placówki traktują ludzi szablonowo. Nie patrzą na ludzi indywidualnie tylko szablonowo, wszystko robią według instrukcji bez której nie umieją nic zrobić. Opieszałość i brak organizacji to podstawa pracy w tym miejscu.