Jak długo to potrwa, znowu nie ma pracy. Nic się nie zmienia. Czujesz, że po prostu cię to nie obchodzi. Cięcie personelu i nic się nie zmienia, tak jak wcześniej.
Po pierwsze, dowiadujemy się, że nie ma pracy bezpośrednio w pracy. Nasza umowa stanowi 5/2, ale w rzeczywistości mamy zmiany godzinowe lub jesteśmy od razu odsyłani do domu.
Po drugie, płacimy za wszystko, ale nie ma pracy, więc mamy zostać? Płacimy za komunikację miejską i wracamy do domu taksówką, jaki fajny pomysł.
Po trzecie, postawa liderów i kierowników, wszystkie informacje są po ukraińsku, nawet gdy proszą o powtórzenie po rosyjsku, odpowiadają po ukraińsku. To jest bezpośredni nacjonalizm, nie znamy ukraińskiego, mówimy językiem zrozumiałym dla obu stron. Rozumiemy, dlaczego nie chcą mówić po rosyjsku, tłumaczyliśmy, że nie rozumiemy innego, obiecano nam, że powtórzą po rosyjsku. Wątpię, żebyście komunikowali się po mołdawsku, gagausku, turecku lub rumuńsku. Postawa lekceważąca
Po czwarte, praca jest tylko dla obywateli Ukrainy, oczywiście, ale my nie chcemy pracować, jak się okazuje, przyjechaliśmy tu siedzieć w domu. Zabawne
Po piąte, nie dali nam zaliczki. Bo podobno księgowość zabroniła, a my musimy wracać do domu na osłach?
pokaż więcej...