Niedawno ukończyłem długoterminową psychoterapię u pani Bujak. Jestem bardzo zaskoczony w jakiej nieświadomości swoich sposobów na rozwiązywanie problemów żyłem. Trudno się dziwić dlaczego nie odczuwałem satysfakcji w życiu. Teraz przy świadomości siebie, którą pomogła mi zdobyć pani Bujak, mogę układać swoje sprawy na nowo. Szczerze polecam!
Rozumiem, że ponoszenie konsekwencji w terapii za nieobecności, których się nie zgłasza zgodniem z umówionym kontraktem może być bolesne. Ramy w terapii to bardzo ważny punkt. Chodzi o czas, ilość sesji w tygodniu i omówienie warunków nieobecności. Zgoda na nie jest równoznaczna z akceptacją warunków i daje również możliwość kwalifikacji do terapii. Przestrzeganie zasad jest ważnym czynnikiem leczącym natomiast sabotaż wskazuje ,iż to pacjent próbuje przejąć kontrolę nad warunkami terapii, na co wykwalifikowany terapeuta nie może sobie pozwolić. Powierzchownie może to wyglądać na koncentrację terapeuty na pieniądzach jednak patrząc głębiej nie chodzi tu tylko o nie aczkolwiek o chęć pokazania, iż zasady i umowa w relacji to ważny element by ich przestrzegać. Umowa to umowa. Nawet słowna z terapeutą…