Choć tylko telefonicznie miałam kontakt, ale osoby, z którymi rozmawiałam niezwykle wyczerpująco i życzliwie podeszły do tematu. Nie było najmniejszego problemu by spokojnie i zrozumiałe wyjaśnić nurtujące mnie pytania i poddać sposób na ich rozwiązanie. Wystarczy tylko trochę dobrej woli.
To jest totalny burdel!!!!!!! Rząd utworzył moloch urzędniczy, w którym panuje jeden wielki bałagan i nic nie można uzgodnić. Sami nie wiedzą, kto się czym zajmuje, każdy do każdego odsyła i w dodatku giną pisma!!!
Zostałam bardzo wyczerpująco poinformowana na temat zapytania, z którym przyszłam. Spotkałam się z miłym i przyjaznym podejściem -zarówno w biurze podawczym jak i z panią z Wydziału Ochrony przed Suszą i Powodzią.
Zajmują się ogólnie psuciem rzek w Polsce. Organizacja odpowiedzialna za betonowanie rzek, doprowadzenie w ten sposób do powodzi, strat ekonomicznych, że o przyrodniczych nie wspomnę.