Brak możliwości wejścia do Pałacu Młodzież. Podczas zajęć dziecka, rodzic może czekać wyłącznie na dworze, nawet z toalety nie może skorzystać w tej PUBLICZNEJ placówce. Nawet jak ma młodsze dziecko pozostaje mu czekać na dworze.
Trudno porozmawiać z prowadzącym, bo do sali idzie dziecko samo lub z woźną. Nie sposób zobaczyć postępy dziecka podczas treningu, zajęć, bo brak możliwości wejścia do Pałacu. Często są obiecane występy na koniec roku które nie są realizowane.
Brak możliwości dojazdu do obiektu. Pałac Młodzieży jest na ulicy Ogarna, nie ma możliwości przejazdu przez tę ulicę. Trzeba zaparkować na Targu Węglowym i zaprowadzić dziecko pieszo.
Kontakt z prowadzącym na różnych poziomach. Raz przez platformę a innym razem mailowo. W końcu nie wiadomo jak?
Moje dziecko chodziło do pałacu na przełomie 2017-2020 ... w tych latach był dojazd bezpośredni do Pałacu, można było wejść do środka i podziwiać na korytarzach prace artystyczne dzieci, był automat z kawą i herbatą, rodzice na korytarzach czytali książki a dzieci uczestniczyli w zajęciach, na parterze była sala dla malucha tzn. młodszego rodzeństwa 0-3 z wykładziną i zabawkami. W trakcie zajęć rodzice mogli podpatrzeć przez małe okienko jak dziecko zachowuje się na zajęciach, jakie robi postępy. Na koniec roku organizowano występy, a w tracie roku uroczystości. Występy były na dworze i w środku bowiem są tam piękne drewniane sceny do wykorzystania na pokazy. Wszystko pękło jak bańka mydlana. To miejsce kiedyś było artystyczne z nastawieniem na rodziny, teraz to szybkie zabranie dziecka i jak najszybsze oddanie go. Zajęcia są często odwoływane w ostatniej chwili. Bywało że w deszczu szłam na zajęcia z Targu Węglowego do Pałacu dla 7 latki w towarzystwie płaczącego jej brata 2 latka i gdy dotarłam dowiedziałam się że zajęć nie ma. Nawet z toalety nie mogłam skorzystać. Niesamowite jak to miejsce się zmieniło.
Jest mi ogromnie przykro tym bardziej, iż jest to placówka publiczna, utrzymywana z naszej kieszeni. To my płacimy za utrzymanie tego obiektu.
Plus za zajęcia w innych placówkach, poza ulicą Ogarną. W nich np. w Szkole na Majora Słabego jest dostęp (parking, możliwość wejścia do obiektu, dni otwarte na których może być rodzic).
Ja i wielu moich znajomych rezygnuje z zajęć w Pałacu Młodzieży ze względu na stawiane tam utrudnienia (zwłaszcza brak możliwości poczekania w Pałacu na zakończenie zajęć dziecka). Zajęcia czasem trwają 45-60 minut. Co w tym czasie ma zrobić rodzic? Stać pod parasolem na dworze.... niesamowite jak można stworzyć takie warunki w publicznej placówce, w której kiedyś rodzic na korytarzu to był standard. Poznałam tam wiele wspaniałych mam, tatów, babć, dziadków, cioć , to miejsce KIEDYŚ tętniło kulturą, pasją i współpracą, ludzie czytali, rozmawiali podziwiali pracę dzieci. Mam nadzieje że ktoś się temu przyjrzy i wprowadzi dawne zasady dla dobra ogółu a nie dla dobra tylko swojego (teraz to korytarze są czyste - to jest ważniejsze od kulturowej, rodzinnej strony ?)
pokaż więcej...