Dramat! Nie da się dostać do lekarza. Wiecznie jak umawiają to nie ma miejsc a w przychodniu pusto, nikt nie czeka na wizytę. Ale jak się umówisz to musisz czekać tydzień. Telefonów nie odbierają jakby go nawet nie mieli. W recepcji codziennie ktoś inny siedzi i każdy co innego mówi. Jeden wielki dramat! Omijać szerokim łukiem!
Nie wiem po co im telefon jak nigdy nie odbierają, po kilkudziesięciu nie odebranych telefonach, jade do nich osobiście, i przychodnia pusta. To są jakieś jaja co tu się dzieje. Już nie wspominając o Pani doktor, która sprawdza dziecku w sekunde gardło bez latarki…
Jednym słowem - żenada. Nie polecam tego miejsca jako lekarza rodzinnego. Omijajcie to miejsce z daleka.
Pierwsza sytuacja: Diagnoza u 4-letniej córki "że to taki wirus panuje", pomimo utrzymującej się przez kilka dni gorączki 40°C, zostało to praktycznie zignorowane. Po kolejnych kilku dniach dziecko wylądowało w szpitalu z zapaleniem płuc i uszu.
Druga sytuacja:
Po spędzeniu pt-nd z gorączką 39.5°C i innymi objawami, a w poniedziałek po paracetamolu mając 37°C lekarka stwierdza, że już po chorobie, a stan gardła sprawdza w 2sek bez latarki...no mało to wiarygodne. A gdyby nie pytanie o zwolnienie i łaskawe 3 dni na dojście do siebie, to człowiek zaraz by też wylądował z zapaleniem w szpitalu.
Trzecia sprawa:
Większa niedostępność niż dostępność lekarza, nie mówiąc o potrzebie rejestracji, kiedy w rzeczywistości takiego obłożenia nie ma.
Porady lekarzy rodzinnych to jakaś tragedia. Za każdym razem jesteśmy odsyłani do szpitala...lekarza nie ma po 5 dni. Dziecko z zapaleniem krtani, z bólem gardła, z trudnością może wypowiedzieć jakiekolwiek słowo....dostaje syrop na kaszel. Będąc w szpitalu jeszcze tego samego wieczoru, lekarz łapie się za głowę. Stanowczo odradzam, a my z całą rodziną zmieniamy lekarza rodzinnego. Daleko od noszy, od noszy najdalej..nie choruj omijaj przychodnie "zdrowia" w Gościnie.
Pozdrawiam za to Panią Ewę, która zawsze jest uśmiechnięta i miła
Normalnie szok!! Dzwonisz że dziecko się oparzyło i potrzebne oględziny no i pewnie recepta.....a słyszysz że lekarz ma już komplet i za chwilę będzie szczepił, proszę jechać na DOZ. To po co ta przychodnia jak i tak że wszystkim trzeba jechać gdzie indziej.