Tragedia z wypłacalnością. Wiele podwykonawców ma problem z odzyskaniem pieniedzy. Trzeba uważać i na wszystko miec tak zwany papier. Kierownictwo potrafi się wypiąć, księgowość nie widzi dodatkowych robót. I koło sie zamyka.Male firmy upadają ze względu na kilkumiesięczne opóźnienia a za materiały i podatki i wynagrodzenia płacą z własnej kieszeni.
Nie mając zaplecza finansowego omijać szerokim łukiem.
Doraco ma problem z wypłacaniem pieniędzy podwykonawcą, firma NHI która robi na wyspie spichrzów jest niewypłacalna, czekam na pieniądze już czwarty tydzień i ciągle słyszę jutro bo Doraco nie płaci faktur. Jak dla mnie temat nadaje się do telewizji
Polecam jakieś szkolenie z panowania nad emocjami dla swoich pracowników/przedstawicieli, bo dają najgorszy przykład agresji drogowej. Kierujący firmowym srebrnym kombi z logiem DORACO z rejestracją rozpoczynająca się na GD o godz. 13:05 zablokował w Sopocie skrzyżowanie Al. Niepodległości z ulicą Sikorskiego - jak mniemam jako forma "odegrania się" na innym kierowcy, którego to sposób jazdy nie spodobał się temu pierwszemu. Byłem wyłącznie świadkiem zdarzenia, a nie stroną sporu, ale pomijając już kwestię kultury osobistej kierowca Waszego firmowego samochodu stworzył bezpośrednie zagrożenie na drodze. Wasz przedstawiciel wjechał na środek skrzyżowania na czerwonym świetle (przed drugi wspomniany przeze mnie samochód, który stał bezpośrednio przed światłami), a po zapaleniu się zielonego światła blokował innym pojazdom możliwość przejazdu przez skrzyżowanie. Zachowanie absolutnie skandaliczne, tacy kierowcy nie powinni być dopuszczeni do ruchu.