Hotel i pokój są bardzo OK, choć przydało by się nowsze i lepsze wyposażenie pokoju dla osoby poruszającej się na wózku (szczególnie zgodne ze standardami uniwersalnego projektowania)
Hotel w dobrej lokalizacji, świetna obsługa, standard pokojów adekwatny do ceny, jedzenie w hotelowej restauracji również bez zarzutów. Na duży plus możliwość zostawienia bagażu zarówno przed, jak i po wymeldowaniu. Jeżeli ktoś poszukuje niedrogiego miejsca noclegu blisko centrum Krakowa - polecam!
w pokoju było bardzo zimno, włączyli grzejnik, ale to nie pomogło, parkowanie na podwórzu 80 złotych, było po prostu okropnie, krótko mówiąc, nic dobrego, zwykły hotel ze zwykłymi udogodnieniami! A swoją drogą jest drogi
Świetna lokalizacja w Centrum Krakowa, blisko Starego Miasta. Wygodny podziemny parking, czysty pokój. Bardzo smaczne śniadania. Miła obsługa w recepcji. Z minusów lekko przypchany odpływ w umywalce (zgłoszono w recepcji) i brak wieszaków na ręczniki w łazience, jest tylko niezbyt wygodny reling wokół umywalki. Ale biorąc pod uwagę niską cenę za pobyt, to warunki były bardzo dobre.
Zmienialiśmy pokój 3 razy po przyjeździe. Hałas na skutek awarii był bardzo duży, a personel 2 razy przydzielał nam pokój. .... Obok pomieszczenia emitującego hałas.
Recepcjonistka przyjeła zlecenie na wystawienie faktury imiennej, na konkretną osobę. Właściciela konta, z którego została wykonana przedpłata. Faktura została wystawiona na współmałżonka, który wysłał rezerwację. Kuriozalnie powiedziano nam po tym fakcie, że nie można wystawić inaczej .
Wszystko co potrzebne do spania i mycia jest dostępne na miejscu. Trochę ciasne pokoje i słychać dźwięki z zewnątrz, zwłaszcza nad ranem, gdy jest wywóz śmieci. Duży wybór jedzenia w czasie śniadania, smaczne. Blisko do centrum, parking na miejscu.
Pokoje "nieświeże". Niby sprawiały wrażenie posprzątanych jednak włosy na poduszce i ślady ust i palców na szklance poddały tą czystość w wątpliwość. Śniadanie ok, jednak kawa to jakieś popłuczyny. Jeden z ekspresów się zepsuł i wylały się z niego podczas robienia kawy jakieś gluty. Zgłosiłem, nic nie zrobiono. Kilku gości zrobiło sobie nim zasyfioną kawę. Zero wentylacji w łazience, przez co śmierdziało stęchlizną. Po otwarciu kabiny prysznicowej i wymianie uwięzionego tam powietrza nos został zaatakowany tak intensywnym smrodem, że aż dziwne, że zapachcten nie przybrał fizycznej formy. To ostatni pobyt, chyba, że nie będę miał wyboru i rezerwację zrobi ktoś z pracy szykując wyjazd.