Niestety wystawiane są faktury do zapłaty za leczenie osób niepełnosprawnych,gdzie ubezpieczenie zdrowotne miały mieć zagwarantowane przez Mops , rodzina także mogłaby w razie czego zgłosić jednak 30 dni to zbyt krótki czas. Warto przyjrzeć się przepisom, gdyż taka osoba chora, niepełnosprawna nie będzie w stanie spłacić takich rachunków przez całe swoje życie i każdy o tym wie.
Przepisy słabo chronią osoby niepełnosprawne,chore i słabsze .
Czy w Zakładach Karnych mają zapewnione ubezpieczenie sądzę ,że tam mają opiekę medyczną bez wystawiania faktur . Jest coś nie tak czy mi się tylko wydaje
Moja córka z urazem głowy nie została zbadana w szpitalu specjalistycznym w Kościerzynie bo rzekomo nie mają sprzętu...odesłano ją do Gdańska..to jest jakaś paranoja i skandal.. za co płacę składki skoro dziecka nikt zbada i nie stwierdzi że nic mu nie jest lub co gorsza może być coś gorszego?!!!
Dlaczego NFZ nie daje możliwości wyboru miejsca, czy terminu pobytu sanatoryjnego kuracjuszom? Ten temat został dzisiaj poruszony w programie TVP "Drugie śniadanie". Za urzedasów zarabiających po 9 tysięcy w oddziałach wojewódzkich miesięcznie musiała się tłumaczyć widzom pani ordynator z warszawskiego szpitala. Kiedy banda leni rezydującą w poszczególnych NFZetach weźmie się w końcu do pracy?
Narodowy Fundusz Zdrowia to wielka fikcja bo na rehabilitację czekałem 30 lat po wypadku.Nie otrzymałem zabiegów które mnie pomagają.NFZ w Bydgoszczy wcale nie sprawdzają co lekarz pisał tylko przydzieleją na chibi trafił.Nie jadę do sanatorium na wczasy tylko się podleczyć.Pani NFZ że mówić lekarzowi o zabiegach w sanatorium a jak niema tych zabiegów to lekarz ma wziąć z księzyca.Taki mamy nie kompetentne osoby NFZ.
Byłem kuracjuszem NFZ w sanatorium WRZOS w Ciechocinku od 12.11.2024 do 03.12.2024r. Jestem osobą niepełnosprawną z 2 gr.inwalidzką. Mój problem polegał na tym że pobyt stał się wieczornym koszmarem z racji gastronomicznej z wyszynkiem działalności kawiarni na I piętrze- poza dramatyczną b.głośną grą zespołów muzycznych ( niesamowicie fałszujące) - to do działalności samego sanatorium nie mam uwag - świetna obsługa i jedzenie oraz czystość w pokoju była dobra , - ale przez trzy tygodnie pobytu zespół muzyczny codziennie grał do godz.22 i to grał super głośno , drzwi do kawiarni z wyszynkiem notorycznie były niezamykane co przekładało się na taki hałas że nie mogłem oglądać telewizji- a co dopiero spać (trzy tygodnie spałem w zatyczkach usznych ). Nie pomagały prośby w recepcji ,, aby zespół grał ciszej lub żeby drzwi do kawiarni były zamykane , chyba nie na tym polega pobyt w sanatorium??? Pnie przemiłe były bezradne bo kawiarnia nie należała do sanatorium tylko była dzierżawiona i ci pijani kuracjusze śpiewający głośno na korytarzu. -a wystarczyłoby założyć automatyczne zamukanie drzwi - i byłoby po problemi. Po wyjeździe pozostał niesmak i niezadowolenie .
Szkoda dalej pisać bo to nic nie zmieni.Pozdrawiam Panie że stołówki bo robią dobrą robotę. Rehabilitacja i zabiegi na wysokim poziomie i gdyby nie ta orkiestra to byłby świetny pobyt ale ten jazgot w kawiarni zepsuł cały pobyt.
Stanisław Ośka pok.215
Ps. W/g mnie i nie tylko niedopuszczalna na terenie zakładu opieki zdrowotnej jakim jest sanatorium - sprzedaż i spożywanie alkoholu. Trzeba z tym skończyć ( Ciechocinek z tego słynie ). A zabawy były tak głośne że oglądanie telewizji było niemożliwe. Państwa sugestia że to ja mogłem być sprawcą zaklejenia zamka w drzwiach kawiarni jest obraźliwa i tego tak nie zostawię...A na marginesie to wystarczyło by zamontowanie automatycznego zamykacza drzwi i niebyłoby problemu. Jestem zniesmaczony i zbulwersowany
tym co się działo. - bywałem w innych sanatoriach ale takiej ,, tanc budy " nie było nigdzie...