Cichy horror. Działy mają szalone standardy, a niektóre są lojalne. Zespół jest do bani. Dyrektorzy są Koreańczykami, to mówi samo za siebie. Nie ma siedzącego trybu pracy, są dwie 10-minutowe przerwy. Stołówki są tuż przy linii produkcyjnej, nie ma kuchni, nie ma transportu do pracy, trzeba kupić własny uniform, stawka to 22 zł. Co więcej mogę dodać. Chyba i tak wszystko jest jasne.