Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy im. Janusza Korczaka w Antoniewie

Byłam w ośrodku i wiem jak tam jest. Jak ktoś z rodziny przyjeżdża to tam jest normalnie aktorstwo numer jeden na pierwszym miejscu czy dyrektor czy wychowawca każdy kto tam pracuje tak aktoruja. Siedziałam to wiem jak tam jest jak nie ma nikogo z rodziny to się znęcają biją szarpią wzywają a co najgorsze nie znają twojej rodziny a tak na nich najezdzaja. Ten ośrodek jest gorszy od więzienia jakiegoś bo w więzieniu możesz bynajmniej leżeć a tu musisz siedzieć od 8 do 22 na twardym krześle nie masz prawa iść się nawet położyć. Nawet dziewczyny w ciąży musiały tak siedzieć nie mogły się położyć. A co lekarza to nawet nie potrafią wezwać jak się coś dzieje dziecku albo jak ma bardzo wysoka gorączkę nie ma opieki medycznej takiej jak powinna bym. Żenada jest to że jeszcze nikt się tym nie zają ośrodkiem tak jak to trzeba było zrobić już dawniej. Tam nie ma normalności tam jest katorga gorzej jak na wojnie a nie tego nie da się opisać. Więc nie piszcie bzdur że tak tam jest wspaniale bo wcale tak nie jest. Może nie liczni silniejsi psychicznie wytrzymuje reszta albo ucieka albo krzywdę sobie robi.(nie którzy popełniają samobójstwo) bo nie wytrzymują tego. To nie ośrodek tylko jakas meczarnia dla tych dzieci. Nie zgadzajcie się żeby wasi dzieci tam trafiali znajdujcie inne rozwiązania. Rodzice macie chyba serce też byliście w takim wieku i nie tylko. Kochacie i wspierajcie ich nie oddawajcie, walczcie o nich w końcu to wasze dzieci poczęte z miłości. To nie ośrodek tylko meczarnia. Chcecie mieć iść na sumieniu jak coś zrobią sobie albo ucieka i już ich nie zobaczycie. Miejcie serce. Byłam więc wiem co tam jest i jak. Pozdrowiem i trzymam kciuki że nie pozwolicie żeby wasze dzieci tak wylądowały. Nie obwiniajcie dzieci ze nie potrafią rodzice swoich dzieci wychowac bo one nie są tego winne tylko rodzice. Miłość to miłość a wychowanie to wychowanie.

Jak ktoś jest ciemny to nie zrozumie.