Milanowska Prywatna Szkoła Podstawowa

Szkoła okropna, większość nauczycieli nie szanuje ucznia oraz jest tam jakby za karę. Szkoła stara się kreować na postępową, nowoczesną etc. lecz to jest tylko złudzenie. Przytłaczająca większość nauczycieli nie rozumie podstawowych praw drugiego człowieka. Oczywiście są tu nauczyciele złoci z powołaniem jak na przykład kochana Pani Dorota, polonistka niesamowita. Każdy z uczniów w szkole ma o sobie wielkie mniemanie bez konkretnego powodu. Odradzam tą szkołę z wielu względów, nauczyciele patrzą dzieciom na ręce bezsensu je stresują i nie umieją normalnie się odezwać, często nawet do drugiego nauczyciela. Kiedyś w szkole rzeczywiście starano się zachować jakieś wartości lecz to już przeszłość. Oprócz wymienionych wyżej problemów, szkoła jest mała nie ma często miejsc (trzeba pożyczać krzesła z innych sal) a sale te i tak są bardzo małe. Pan wice dyrektor szkoły (jeden z niewielu przedstawicieli szkoły z którymi da się dogadać, chodź i tak nie jest łatwo) na następny rok szkolny opuszcza placówkę. Rodzice dzieci często rozpętują wielką burzę z zarzutów, które często okazują się nie prawdziwe bądź koloryzowane. Nie warto posyłać dziecka jeszcze przez tak wielki czynsz, który razem z obiadami wycieczkami etc umie nawet sięgać 2000zł. Jeśli jako rodzic nie chce pan/pani by pańskie dziecko wychowywało się w chorej atmosferze z bardzo zadufanymi w sobie dziećmi i chamskimi nie wyrozumiałymi nauczycieli to proszę tutaj dziecka nie posyłać. Kompletną kpiną jest też pani pedagog Marta, która nigdy nie stara się zażegnać konfliktą bądź go zrozumieć tylko polegając na swoim zdaniu o uczniach, którzy są w konflikt zamieszani, osądza ich bez poznania jakiejkolwiek historii za sytuacją. Jako uczeń nie znalazłem tu żadnego zrozumienia a tylko dowiedziałem się jak jestem bezwartościowy i nie potrzebny przez społeczeństwo. Nie polecam. A panią Dorotę kocham z całego serca i życzę wszystkiego co dobre.