Zanim załatwisz sprawę upewnij się, że rozmawiasz z pracownikiem kompetentnym i zbngażowanym, który rzeczywiście chce pomagać. Po pierwszej wizycie byłam rozczarowana i przybita. Moje pytania traktowano, jak zło konieczne, uzyskanie spójnej informacji było niemożliwe, urzędniczka robiła wszystko, bym zrezygnowała, burkliwie zniechęcała do zadawania pytań, nie udzielała odpowiedzi, na pytania o program akcji o której czytałam w internecie stwierdziła, że niczego takiego nie ma, dopiero po kilkukrotnym informowaniu, że o tej akcji powiedziała mi jej koleżanka z PFRON łaskawie przytaknęła, że takie coś jednak jest. Niemiła i nie kompetentna. Na szczęście byłam na tyle zdeterminowana, by udać się tam po raz drugi. Tym razem trafiłam na świetną pracownicę, która w mig wyjaśniła o co chodzi, dała odpowiednie formularze do wypełnienia, dokładnie poinformowała o plusach i minusach. Do tego była grzeczna, uprzejma i sympatyczna. Ta pani (młodsza od koleżanki) dokładnie wiedziała o jaką akcję pytam i sama podała różne rozwiązania problemu. Jak dla mnie, to jedynie ona " uratowała twarz " MOPS-u przy ul. Jagiellońskiej w Katowicach. Takich urzędników nam trzeba, a nie zgorzkniałych, często złośliwych pań, które za biurkiem "odbębniają" dniówkę a każdy petent to dlań zło konieczne.