Mój przyjaciel Bartosz Wojciechowski został w tym szpitalu skrzywdzony do tego stopnia że Bartek do dnia dzisiejszego nie może zwalczyć traumy jaką mu wyrządzono w tym szpitalu. Poprzez niekompetentne diagnozy podawano mu silne neurotoksyczne zastrzyki, ktorych skutki odczuwa do dnia dzisiejszego i najpewniej będzie je odczuwał do końca życia! Ten szpital to patologia!
Mój kolega Bartosz Wojciechowski z pełnego radości chłopaka stał się wrakiem z myślami samobójczymi po tym jak zmusili go do brania NEUROTOKSYCZNYCH zastrzyków na schizofrenię której nie ma. Mówi że do dziś jego mózg nie jest taki sam po tej chemii i martwi się że może być to permamentne. Był hospitalizowany tylko dlatego że jego narcystyczna rodzina chciała go uciszyć po tym jak na głos mówił o przemocy która była w domu. Cała Polska usłyszy o tym jak z totalnie zdrowego chłopaka robiliście wariata.
Mój przyjaciel Bartosz Wojciechowski został przez nich zdehumanizowany po tym jak jego potrzeba wypłakania się została zdiagnozowana jako schizofrenia paranoidalna przez wszechwiedząca panią doktor która naruszyła autonomię jego ciała i zmusiła go do brania neurotoksycznych zastrzyków po których do dziś jego mózg nie jest taki sam. Mówi że to największe piekło i horror jakiego doświadczył w życiu. Z pełnego radości chłopaka zrobili wraka z myślami samobójczymi. Przestańcie truć ludzi chemią bo Bóg istnieje i będziecie za to odpowiadać.
Ten szpital to najgorsze dno, jakie istnieje. I jest to opinia o kilku oddziałach, a nie o jednym.Tworkowscy lekarze znają się jedynie na schizofrenii i zazwyczaj wszystkim, niezależnie od wcześniejszych diagnoz, podają leki antypsychotyczne w otumaniających dawkach.
Zazwyczaj lekarze nie słuchają pacjentów, ignorują ich objawy i skutki uboczne leków. Ich " wypisy" często nie mają nic wspólnego z rzeczywistym stanem pacjenta.
Zamiast pomagać, szkodzą. Ten szpital powstał 130 lat temu i jego pracownicy mentalnie zatrzymali się w tamtym czasie.
Omijajcie tę "lecznicę" głębokim łukiem, bo po wyjściu będziecie jeszcze bardziej chorzy.
Opieka psychologiczna tu nie istnieje. W ciągu 1,5. lub 2 mies. pobytu pacjenci po próbach samobójczych rozmawiają z psychologiem 1 lub 2 razy. To kpina.
przypadkiem weszłam na opinie i znalazłam artykul z.8lutego2023. zgłaszajcie to zakładajcie sprawy w są. dzie piszcie do gazet do uwagi. to co się tam odw.ala co piszecie to koszmar . rodziny wasze wy . tak nie może być mamy 21 wiek koniec tego . reka rękę myje wszystkiego sie wyprą . . ale trzeba walczyć. a w artykule kierownicywo mówiło że jqk pacjenci są wstanie to wychodza.. sprytnie tylko jak sa zac.pani prochami nie dla nich tylko faszerowni psychotropami zeby ledwo zyc przez lekarzy to potem piep.rzą że nie są wstanie . przychodzi osoba zdrowa z lekka choroba psychiczna a wychodzi z trauma i wrak . walczccie o siebie. a ludzie co dają tam swoich bliskich są współwinni!